Najwybitniejsi znawcy Kodeksu Prawa Kanonicznego przyjechali do Łodzi na swoją doroczną konferencję. Dyskutują w ćwierć wieku po wprowadzeniu w życie nowego Kodeksu przez Jana Pawła II.
Jak mówi główny organizator konferencji, prezes Stowarzyszenia Kanonistów Polskich, ks. prof. Józef Krukowski, spotkanie poświęcone jest dwóm kwestiom. „Pierwsza – to relacje między Kościołem powszechnym a Kościołem partykularnym, a następnie – relacje między prawem Kościoła powszechnego a prawem partykularnym, czyli prawem stanowionym przez biskupów” – powiedział ks. prof. Krukowski. Jako pierwszy wystąpił prefekt Kongregacji Wychowania Katolickiego, kard. Zenon Grocholewski. Mówiąc o nauczaniu prawa kanonicznego, podkreślał konieczność lepszej znajomości łaciny wśród studentów. „Jeżeli ktoś nie zna tekstu oryginalnego, to może akurat interpretować tłumaczenie w sposób niewłaściwy. Sam widziałem taki doktorat, napisany w Stanach Zjednoczonych przez jedną panią, i pomyślałem sobie: Gdybyś ty wiedziała, jak ten kodeks brzmiał po łacinie, to byś tak nie napisała” – powiedział kard. Grocholewski. Choć, jak przyznaje abp Władysław Ziółek, łacina jest gdzieś na bardzo dalekim planie. „Klerycy uczą się tyle, co muszą. Ale ja jestem z tego niezadowolony” – wyznał abp Ziółek. A czym Kodeks Prawa Kanonicznego jest z perspektywy ludzi świeckich? Jak wyjaśnia jeden z organizatorów konferencji, ks. Zbigniew Tracz, „to, co jest prawem wiernych przewidzianym przez Kodeks Prawa Kanonicznego, jest obowiązkiem duchownych. To jest pierwsza zasada regulacji życia w Kościele” – zauważył ks. Tracz. Dwudniowa konferencja poświęcona kodeksowi odbywa się w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.