Księża marianie oficjalnie zainaugurowali 8 września misję na filipińskiej
wyspie Mindanao. W niewielkiej miejscowości El Salvador, na północy kraju,
zbudują sanktuarium Miłosierdzia Bożego.
- Wielu naszych słuchaczy może dziwić fakt, że marianie są tak bardzo zaangażowani w szerzenie kultu Bożego Miłosierdzia. Już sama nazwa zgromadzenia łączy się z Maryją. Wy też w charyzmacie macie głoszenie kultu Maryi Niepokalanej. Skąd więc ten związek z orędziem Bożego Miłosierdzia i szerzenie tego kultu na całym świecie?
J. M. Rokosz MIC: Myślę, że nie można sobie wyobrazić Kościoła, a w nim żadnej wspólnoty zakonnej, która nie żyje z miłosierdzia i nie głosi tej prawdy innym. Jednak w sposób bardzo szczególny charyzmat i duchowość księży marianów są zanurzone w tajemnicy Bożego Miłosierdzia. Proszę zwrócić uwagę, że Niepokalane Poczęcie Matki Bożej, które my, marianie, mamy głosić, jest najpełniejszym owocem i znakiem Bożego Miłosierdzia. Maryja, którą jako zgromadzenie staramy się naśladować, była pierwszą apostołką Bożego Miłosierdzia. Z tego też powodu marianie odegrali znaczącą rolę w rozwoju apostolatu Miłosierdzia Bożego na całym świecie. W 1993 r. Jan Paweł II skierował do nas bardzo znaczącą prośbę: Bądźcie apostołami Bożego Miłosierdzia pod macierzyńską opieką Niepokalanej. Właśnie to wezwanie Ojca Świętego staramy się obecnie realizować na Filipinach.
- Jakie nadzieje wiąże Ksiądz, jako przełożony generalny Zgromadzenia Księży Marianów, z waszą posługą i otwarciem kolejnej placówki misyjnej na Filipinach?
J. M. Rokosz MIC: Biskupi z Filipin w rozmowach ze mną podkreślali, że kult Miłosierdzia Bożego w ich kraju jest bardzo powszechny, ale dość płytki i emocjonalny, że wymaga pogłębienia teologicznego, szczególnie w aspekcie duchowości biblijnej. Tak więc w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w El Salvador, a także na wyspie Guimaras w centralnej części Filipin, gdzie planujemy otworzyć kolejny dom, chcielibyśmy stworzyć mocne ośrodki formacyjne dla czcicieli Miłosierdzia Bożego, a zwłaszcza dla kapłanów i liderów grup modlitewnych, nie tylko z Filipin, ale także z innych krajów azjatyckich i Oceanii. Oczywiście ufam i modlę się o to, aby nasze zgromadzenie na Filipinach zapuściło głębokie korzenie i abyśmy mogli cieszyć się nowymi powołaniami, by potem już marianie z Filipin zaczęli szerzyć orędzie o Miłosierdziu Boga, kult Niepokalanego Poczęcia w innych krajach Azji i Oceanii.
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
» | »»