W rozważaniu przed południową modlitwą maryjną Benedykt XVI nawiązał do słów wypowiedzianych w dniu wyboru na Stolicę Piotrową, kiedy spontanicznie przedstawił się wiernym jako „prosty, skromny pracownik w winnicy Pańskiej".
Komentując czytaną dziś w kościołach przypowieść właśnie o robotnikach w winnicy, wskazał, że Pan wynagradza wszystkich bez względu na ich zasługi i że jest to doskonały obraz miłości Boga. „Móc pracować w winnicy Pańskiej, pójść na służbę u Niego, współpracować w Jego dziele stanowi samo w sobie bezcenną nagrodę, która wynagradza wszelki trud. Rozumie to jednak tylko ten, kto miłuje Pana i Jego Królestwo; kto natomiast pracuje wyłącznie dla zapłaty, nie dostrzeże nigdy wartości tego nieocenionego skarbu” – podkreślił Benedykt XVI. Wskazał zarazem na przykład oddanych robotników-apostołów: poborcy podatkowego Mateusza i Pawła. Papież powiedział po polsku: „Serdeczne pozdrowienie kieruję do Polaków. Liturgia tej niedzieli przypomina przypowieść o hojnym właścicielu winnicy i obdarowanych robotnikach. Ten obraz ukazuje dobroć Boga, który udziela każdemu tyle łask, ile potrzebuje do godziwego życia i do zbawienia. Niech obfitość tych darów będzie waszym udziałem. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!”
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.