Granice sukcesu - pragmatyka zamiast etyki?

Jakie granice winny towarzyszyć dążeniu do sukcesu oraz czy sukces w nauce lub polityce winien być ograniczany za pomocą kryteriów etycznych?

To podstawowe pytanie postawione zostało podczas panelu „Granice sukcesu – pragmatyka zamiast etyki?”, jaka odbyła się 26 września w ramach III Kongresu Kultury Chrześcijańskiej w Lublinie. W debacie uczestniczyli ks. prof. Andrzej Szostek z KUL, red. Krzysztof Kozłowski, red. Grzegorz Górny z „Frondy” oraz prof. Tadeusz Baszyński, b. rektor UMCS. Zdaniem ks. Szostka, choć sukces z punktu widzenia moralnego uznać można za rzecz pozytywną, to problem pojawia się miejscu kiedy zostaje uznany on za nadrzędny cel w hierarchii wartości. „Pewne drogi osiągania sukcesu należy uznać za chybione i to nie tylko z powodu ich społecznie szkodliwych następstw, ale także dlatego, że samemu sprawcy takich działań przynoszą one niepowetowane straty” – zadeklarował. Niebezpieczne jest więc, kiedy sukces staje się celem nadrzędnym, gdy króluje „mentalność sukcesu” i kiedy prowadzi to do traktowania innych jako konkurentów. Granicą sukcesu winny być zatem normy i wyznawane zasady etyczne. Ks. Szostek zwrócił uwagę, że w Polsce po 1989 r., kiedy otworzyły się nowe możliwości, zdecydowanie zaczęła tu przeważać wspomniana „mentalność sukcesu”, który budowany jest za wszelką cenę. Natomiast osoby, które nie odniosły widocznego zewnętrznie sukcesu, uważają często, że poniosły życiową porażkę. Tymczasem – jak podkreślił etyk – to właśnie porażka jest często źródłem wewnętrznego rozwoju człowieka i możliwością zauważenia przezeń wartości wyższych, których wcześniej nie dostrzegał. Udane życie – zdaniem ks. Szostka – wcale nie musi wiązać się z osiągnięciem takiego czy innego sukcesu. Przypomniał Jana Pawła II, który wyraźnie mówił, że „człowiek nie może się spełnić inaczej, jak poprzez bezinteresowny dar z siebie samego”. Grzegorz Górny analizując etyczne granice sukcesu, wyraził pogląd, że jeden z dramatów współczesnej Europy sprowadza się do tego, że naturalne poczucie moralne towarzyszy wciąż szerokim warstwom społeczeństwa, natomiast zatraciły je elity. Jako negatywne przykład wymienił osiąganie sukcesu z pominięciem zasad etycznych, co rozpowszechnione jest w elitach kierujących mediami, polityką czy nawet badaniami naukowymi. Pozytywnym przykładem – jego zdaniem – jest natomiast sport, gdzie doping czy inne przestępstwa są piętnowane. Dzieje się tak dlatego, że sport ma swój wymiar ludyczny i pozostaje pod kontrolą szerokich mas. Jako koronny przykład „wyzwolenia się” środowisk naukowych z zasad etycznych, Górny wymienił przykład Fritza Habera, niemieckiego naukowca, który w 1918 r. otrzymał nagrodę Nobla za prace nad sztucznymi nawozami. Nagrody tej komitet Nagrody nie cofnął, kiedy wyszło na jaw, że wynalazł on także gazy bojowe, za pomocą których mordowane były tysiące ludzi podczas pierwszej wojny światowej. Uznano bowiem, że jego osiągnięcia naukowe są niepodważalne i nie można ich dezawuować za pomocą kryteriów z dziedziny etyki. Krzysztof Kozłowski wypowiedział się w kolei w obronie zasady pragmatyzmu, szczególnie w sferze polityki. Pragmatyzm w polityce – wedle Kozłowskiego – nie jest niczym dobrym ani złym, tylko środkiem służącym do osiągnięcia zamierzonych celów. Nie należy zatem nań nakładać zbyt ograniczających kategorii moralnych. Podobnie jest z pojęciem sukcesu gospodarczego, wyrażanego poprzez zysk. Zdaniem Kozłowskiego w tych wypadkach mamy do czynienia z autonomią zasad, którymi kieruje się dna dziedzina, podobnie jak jest to z regułami językowymi, które nie podlegają moralnej kwalifikacji. Problem – jak uważa Kozłowski – zaczyna się dopiero w momencie, co konkretny człowiek czyni z osiągniętym sukcesem bądź zyskiem, i to dopiero winno być podane ocenie moralnej. Z poglądami Kozłowskiego polemizował ks. Szostek, argumentując, że mówienie o „autonomii” zasad w danej dziedzinie, np. w polityce, jest niebezpieczną utopią, gdyż „polityk jest przede wszystkim człowiekiem” i zasady jakimi się kieruje w każdym momencie winny być weryfikowane z punktu widzenia etycznego. Analogiczny pogląd wyraził prof. Baszyński, odnosząc go do świata nauki. Wyraził on pogląd, że refleksja etyczna pozostaje daleko w tyle, w porównaniu z postępem badań naukowych, co w niektórych wypadkach może być zjawiskiem wręcz niebezpiecznym.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
25°C Wtorek
dzień
26°C Wtorek
wieczór
22°C Środa
noc
15°C Środa
rano
wiecej »