Prawne aspekty in vitro, stanowisko Kościoła katolickiego i ustawodawstwo o ochronie embrionów obowiązujące w państwach Europy - to tematy sesji zorganizowanej przez KAI: „In vitro - prawo, medycyna, etyka".
Kościół przypomina, ze człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, jest Jego partnerem i ma szczególne prawa. Ks. prof. Bołoz tłumaczył też, że Kościół nie opowiada się za skrajnym antropocentryzmem. Nie zgadza się jednak z biocentryzmem, ponieważ odbiera on odpowiedzialność człowieka za świat i inne gatunki. A tylko człowiek może uratować lub zniszczyć świat. Ks. prof. Bołoz przypomniał też, że 30 lat temu zarzucano Kościołowi, ze jest przeciwko antykoncepcji, a liczba ludzi na świecie wzrasta zbyt szybko i grozi nam przeludnienie. Teraz krytykuje się Kościół, że "jest przeciwko in vitro, podczas gdy rodzi się za mało ludzi". Kościół jednak nie zmieni swego stanowiska wobec tej metody sztucznego zapłodnienia, pamiętając szczególnie o niszczeniu nadliczbowych embrionów. Bioetyk przywołał też argumenty z praw człowieka: nie wolno przyznawać lub odbierać praw człowieka ze względu na rasę, płeć, wiek czy religię. Profesor zwrócił też uwagę na skutki metody in vitro: przymuszanie organizmu do reprodukcji może nieść ze sobą nieprzewidziane wady genetyczne, a także problemy rodzinne (gdy dawca jest osobą trzecią). Na koniec bioetyk podkreślił, by nie mylić metody sztucznego zapładniania z leczeniem niepłodności. In vitro jest tylko metodą zastępczą. Dr Leszek Bosek z Uniwersytetu Warszawskiego przedstawił regulacje prawne stosowane na Zachodzie. Podzielił obowiązujące prawodawstwo na model brytyjski i kontynentalny. Model brytyjski cechuje „maksymalizacja swobód rodzicielskich”. To bardzo liberalny model prawny, pozwalający nawet na stosowanie in vitro z użyciem nasienia nieżyjącego już mężczyzny (o ile za życia wyraził na to zgodę). Do metody tej mają też dostęp pary niemałżeńskie a nawet osoby samotne. Embriony są zamrażane, ale po 5 latach muszą być niszczone. Mogą być też wykorzystywane do badań, klonowania a ostatnio nawet pozwala się na tworzenie hybryd zwierzęco-ludzkich. Z drugiej strony brytyjskie prawo bardzo rygorystycznie kontroluje procedury zapłodnienia in vitro, przeprowadzać je mogą tylko licencjonowane ośrodki, a personel medyczny ma zagwarantowaną wolność sumienia. Oznacza to, że zarówno lekarze jak i pielęgniarki mogą odmówić udziału w procedurze. Z kolei model kontynentalny, wzorowany głównie na prawie niemieckim, zabrania wykorzystywania embrionów ludzkich do celów innych niż tylko prokreacyjne, limituje liczbę zarodków (maksymalnie 3), zakazuje krzyżówek transgenicznych, zabrania też zawierania umów o dziecko, czyli macierzyństwa zastępczego. Pozostawia też lekarzom wolność sumienia, czyli prawo odmowy. Prawo mówi też, że odmowa jednego z małżonków zastosowania metody in vitro nie może być podstawą do rozwodu. Podsumowując, dr Bosek powiedział, że polski model prawnych regulacji mógłby wpisywać się w model kontynentalny, chociażby ze względu na uwarunkowania obyczajowe i etyczne oraz nasze standardy konstytucyjne.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.