Międzynarodowa Organizacja Pracy MOP opublikowała kolejny raport poświęcony sytuacji na rynku pracy. Fenomen pogłębiających się systematycznie różnic w zarobkach, pomiędzy uprzywilejowaną a najbiedniejszą kategorią pracowników, jest przedmiotem analizy autorów raportu.
Obserwowany w ciągu ostatnich lat wzrost ekonomiczny, któremu zawdzięczamy miliony nowych miejsc pracy, nie wyeliminował rażącej dysproporcji w zarobkach na świecie. A obecny, poważny kryzys ekonomiczny, zaostrzy jeszcze sytuację, podkreślają eksperci MOP. Autorzy analizy podają interesujący przykład, dotyczący zjawiska pogłębiających się różnic w zarobkach. Otóż w ciągu ostatnich 5 lat w USA pensje dyrektorów naczelnych wielkich firm wzrosły przeciętnie o 50 proc., a najniżej zarabiających robotników w tych zakładach jedynie o 3 proc. Dyrektorzy zarabiają w USA na ogół 500 razy więcej niż przeciętny, zatrudniony przez nich pracownik. Podobne tendencje obserwuje się wszędzie, w Niemczech, Holandii, Australii, Afryce Południowej, a nawet w Chinach, w Hong-Kongu. Autorzy raportu stwierdzają jednocześnie, iż gigantyczne podwyżki dyrektorskich uposażeń nie są niczym uzasadnione. Nie mają związku ani z dochodem kierowanych przez nich firm, ani z indywidualnym wkładem pracy uprzywilejowanych szefów przedsiębiorstw. T. Węgrzyn, Genewa
Żadne daty nie zostały ustalone, dlatego nie mogły być zmienione.
Putin od 2023 r. jest objęty nakazem aresztowania przez MTK.
"Minerałów będzie tyle, że nie będziecie wiedzieli co z nimi zrobić".