W Moskwie trzykrotnie spadła liczba aborcji, jednocześnie odnotowano jedną trzecią urodzeń więcej - poinformowała szefowa społecznego wydziału moskiewskich władz miejskich i zastępczyni mera Jurija Łużkowa.
W wywiadzie dla agencji Interfaks Ludmiła Szwecowa stwierdziła też, że od początku br. liczba rodzin wielodzietnych w stolicy Rosji wzrosła o 2 tys. W porównaniu z 2007 r. wskaźnik urodzeń do września br. podniósł się o kilka tysięcy. W ub.r. przekroczył on granicę 100 tys. Rekord z czasów ZSRR - 127 tys. urodzeń rocznie - jeszcze szybko nie zostanie pobity, ale oczekuje się, że rok 2008 zamknie się rekordową w czasach nowej Rosji liczbą 108 tys. urodzeń. Dla porównania wyraźny spadek liczby urodzeń zaobserwowano w 1989 r. od początków transformacji ustrojowej. W 2001 r. urodziło się tylko 62 tys. dzieci. Obserwowany wzrost urodzeń i spadek liczby dokonywanych aborcji świadczy o pewnej skuteczności prorodzinnej polityki państwa, wzroście poziomu życia w samej Moskwie oraz o większej świadomości społecznej na temat tego, czym w rzeczywistości jest aborcja. Niemałą rolę odegrała tu praca prowadzona przez duszpasterzy prawosławnych i innych, w tym katolickich.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.