Władze Australii odmówiły prawa pobytu lekarzowi, gdyż jego 13-letni syn cierpi na zespół Downa. Urzędnicy uzasadnili to tym, że chłopiec byłby obciążeniem dla podatników. - donosi Dziennik.
W Australii brakuje lekarzy, więc dr Bernhard Moeller - Niemiec - postanowił wyjechać tam razem z rodziną: żoną i trójką dzieci. Jedno z nich - 13-letni syn Lukas - choruje na zespół Downa. Lekarz starał się o prawo do stałego pobytu, jednak nie dostał go ze względu na chorobę syna. uzasadniono decyzję obciążeniem dla budżetu. Moeller zapowiada, że będzie walczył. Ma wsparcie lokalnych władz. Czasowe pozwolenie na pracę kończy mu się za rok.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.