Reklama

Ziemia dla jezuitów? Nie od razu

"Ziemia dla jezuitów? Nie od razu" - pod takim tytułem Gazeta Wyborcza relacjonuje posiedzenie Komisji Majątkowej, na którym zapadły ustalenia dotyczące rekompensat za utracone mienie dla zakonu jezuitów.

Reklama

Kilka dni temu relacjonowała sprawę Gazeta Krakowska (Jezuici nie dostaną działki w Bronowicach »). Według tej relacji ziemię, o której mowa, MON uznał za niezbędną dla celów obronności, zobowiązał się natomiast do zaproponowania w ciągu miesiąca kilku działek zastępczych i przygotowania ich wyceny. Dziś o sprawie pisze Gazeta Wyborcza: "Działka w Bronowicach o powierzchni 4 hektarów to ważny dla wojska teren. Mają tam powstać nowe strategiczne inwestycje. Kiedy dwa tygodnie temu Komisja Majątkowa wskazała ten teren jako rekompensatę dla zakonu jezuitów, wydawało się, że dla wojska jest już stracony. Trzy dni temu Komisja Majątkowa zaprosiła przedstawicieli wojska na negocjacje w sprawie działki. W efekcie komisja uwzględniła oczekiwania wojska. MON będzie mógł zatrzymać grunt w Bronowicach, ale ma miesiąc na wskazanie innego terenu na rzecz jezuitów." W spotkaniu uczestniczył również przedstawiciel Urzędu Miasta Kraków, co ucieszyło i gminę i komentującego sprawę dla Gazety prof. Andrzeja Zolla. Ks. Piesiur, wiceprzewodniczący Komisji, podkreśla, że w kolejnych jawnych postępowaniach komisji dotyczących samorządów ich przedstawiciele będą zapraszani na posiedzenia. Dalsza część artykułu poświęcona jest sytuacjom, w których takich rozmów nie było. Mowa na przykład o atrakcyjnie położonej działce w Krakowie przy ul. Kapelanka. "Nie byliśmy pytani o zdanie. Pisaliśmy, że mamy wobec tego terenu inne plany, komisja jednak nie wzięła naszych argumentów pod uwagę" - mówi prof. Andrzej Oklejak, pełnomocnik ds. prawnych prezydenta miasta. Decyzje Komisji zapadały niejednokrotnie na posiedzeniach niejawnych, a gmina dowiadywała się o zamianie ziem po fakcie. - przypomina Gazeta kolejne przypadki. W tekście znajdujemy także komentarz ks. Piesiura, który stwierdza (nie "zaprzecza", jak pisze Gazeta, bo w cytowanych słowach nie ma zaprzeczenia): - Sprawy rekompensat trwają od 16 lat. Gdyby ktoś zapoznał się z aktami w tych sprawach, to zauważyłby, że gminy były wzywane do tego, aby wytypować działki do zamiany, co wielokrotnie lekceważyły. Czy negocjacje z MON-em oznaczają, że Komisja Majątkowa będzie brała pod uwagę plany gmin? - pyta Gazeta. I odpowiada ustami krakowskich prawników: - Trudno powiedzieć, czy ostatnia sytuacja to wynik szumu medialnego, czy wyższej niż władz miasta pozycji MON-u. Byłoby dobrze, gdyby Komisję Majątkową dotyczyły te same procedury administracyjne, które są przyjęte w państwie prawa. Żeby brane były pod uwagę również interesy tych, którym odbiera się majątek, oraz żeby od decyzji Komisji można się było odwołać.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Niedziela
dzień
5°C Niedziela
wieczór
2°C Poniedziałek
noc
1°C Poniedziałek
rano
wiecej »

Reklama