Odczytaniem zawierającego te słowa wspólnego apelu zakończyło się 18 listopada na Cyprze spotkanie międzyreligijne z cyklu „Ludzie i religie". Odczytano go w Nikozji na dziedzińcu siedziby prawosławnych arcybiskupów. - donosi Radio Watykańskie.
„Żadna nienawiść, żaden konflikt, żaden mur nie może się oprzeć modlitwie, cierpliwej miłości prowadzącej do dialogu oraz przebaczeniu. Dialog nie osłabia, ale umacnia. Jest prawdziwą alternatywą przemocy. Na dialogu nic się nie traci”. - głosi apel. „Nasze tradycje religijne, chociaż różnią się między sobą, wszystkie głoszą z mocą, że świat bez ducha nigdy nie będzie ludzki. Wołają, że ducha i ludzkości nie może deptać wojna. Pragną pokoju. Wiedzą, że mówić o wojnie w imię Boże to absurd i bluźnierstwo” – czytamy w apelu. Nawiązano w nim także do światowego kryzysu ekonomicznego. Zauważono, że „kraje najbogatsze zwracają uwagę na ochronę własnych obywateli. Jednak to wielki świat ubogich zapłaci wysoką cenę za ten kryzys. Niepokoimy się bardzo o miliony nowych i dawnych biednych, padających ofiarą rynku, który uważa, że jest wszechmocny” – piszą przedstawiciele różnych religii, zgromadzeni na Cyprze. Podkreślają, że w dzisiejszym świecie zbyt wielu ludzi cierpi wskutek wojen, ubóstwa, przemocy, nienawiści etnicznej czy nacjonalizmów. Zbyt liczni są uchodźcy i ludzie porywani czy zaginieni bez wieści. Uczestnicy spotkania wzywają jednak, by nie zamykać się w pesymizmie. Trzeba w dialogu budować na świecie nowy, pokojowy porządek, szerząc wartości duchowe. Przed odczytaniem apelu wyznawcy każdej religii zebrali się w osobnych, ale bliskich sobie miejscach na modlitwę. Chrześcijanie różnych wyznań modlili się wspólnie. Na zakończenie prof. Andrea Riccardi, założyciel rzymskiej Wspólnoty św. Idziego organizującej cykl spotkań „Ludzie i religie”, zapowiedział, że następne odbędzie się w 2009 r. w Krakowie i Oświęcimiu. Propozycję tę wysunął już wcześniej obecny w Nikozji kard. Stanisław Dziwisz. Na cypryjskim spotkaniu międzyreligijnym obecni też byli przedstawiciele judaizmu. Podczas panelu o dialogu chrześcijańsko-żydowskim głos zabrał dyrektor generalny głównego rabinatu Izraela. Oded Wiener podkreślił wielkie znaczenie, jakie miało w ostatnich latach utworzenie dwustronnej komisji dialogu tego rabinatu ze Stolicą Apostolską. Przypomniał, że jest to bezpośredni owoc wizyty Jana Pawła II w Ziemi Świętej. Wśród uczestników panelu był włoski biblista, bp Ambrogio Spreafico. Zwrócił on uwagę, że w dialogu z żydami chrześcijanie nie mogą się ograniczać do znajomości wyłącznie Starego Testamentu, ale winni uwzględniać także późniejszą tradycję judaistyczną. Tak samo chrześcijaństwa nie można zrozumieć bez zapoznania się nie tylko z Nowym Testamentem, ale również z tradycją Kościoła. Podkreślając nieodwracalność dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, bp Spreafico zachęcił do stałej czujności, by jakieś „nieoczekiwane przeszkody” nie postawiły pod znakiem zapytania tego, co dotychczas osiągnięto. Dodajmy, że właśnie na terenie włoskim pojawił się tego typu przypadek. Przewodniczący zgromadzenia włoskich rabinów podał do wiadomości, że wspólnoty żydowskie nie będą tym razem organizować wspólnych z Kościołem katolickim inicjatyw z okazji obchodzonego 17 stycznia Dnia Judaizmu. Zawieszenie prowadzonej w poprzednich latach współpracy rabin Giuseppe Laras uzasadnił sprawą nowej wielkopiątkowej modlitwy za żydów, opublikowanej 5 lutego 2008 r. w Watykanie. Przyznał, że prowadzi się na ten temat dialog, ale strona żydowska nie jest jak dotąd zadowolona z jego rezultatów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.