Prawie sto osób wzięło udział w zabawie andrzejkowej, połączonej z poszukiwaniem narzeczonego bądź narzeczonej, która odbyła się w sobotę w salce parafialnej sanktuarium maryjnego w podpoznańskich Tulcach.
„Nie chodziło nam wcale o spotkanie matrymonialne. Bardziej o możliwość poznania się osób, które z różnych powodów nie spotkały jeszcze w życiu swojej >>drugiej połowy<<. Takich ludzi spotykam często w mojej parafii, chociaż na naszej zabawie były osoby z różnych części Wielkopolski” – powiedział KAI kustosz sanktuarium, ks. Marek Matyba. Zabawę poprzedziła Msza święta, którą w tuleckim kościele Narodzenia Najświętszej Marii Panny – gdzie od pięciu wieków czczona jest gotycka figura Matki Bożej – odprawił wikariusz miejscowej parafii, ks. Dawid Stelmach. Zgromadzeni w świątyni modlili się o „dar spotkania”. Po Mszy ponad 90 uczestników imprezy, którymi były osoby w wieku od 25 do 35 lat, przeszło do salki parafialnej, gdzie rozpoczęła się zabawa prowadzona przez dwóch wodzirejów. Parafialne „Andrzejki” zakończyły się o północy, gdy w Kościele rozpoczęła się pierwsza niedziela Adwentu. Tradycja „Andrzejek” wzięła swą nazwę od przypadającego 30 listopada święta św. Andrzeja Apostoła. W dawnej Polsce obchodzone było przez panny, które z wróżb próbowały się dowiedzieć, kiedy wyjdą za mąż. Obecnie „Andrzejki” świętuje młodzież obojga płci. Ze względu na Adwent, niektóre zabawy odbywają się w przededniu święta. Andrzej był bratem Piotra i pierwszym powołanym przez Jezusa apostołem, a wcześniej uczniem Jana Chrzciciela. Prowadził działalność misyjną nad Morzem Czarnym. 30 listopada 70 roku poniósł śmierć męczeńską w greckim mieście Patras na Peloponezie. Na własną prośbę miał zostać ukrzyżowany na dwóch ukośnych belkach, by swym kształtem nie przypominały krzyża Chrystusa. W Kościele prawosławnym oraz w katolickich Kościołach wschodnich św. Andrzej jest jednym z głównych świętych. Jest patronem Grecji, Rosji i Szkocji, której flaga przedstawia na niebieskim tle dwie ukośne linie w kształcie pochyłego krzyża św. Andrzeja.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.