Temat zapłodnienia in vitro był niemal jedynym dostrzeżonym przez media w wystąpieniach biskupów, od kazań wygłoszonych na pasterkach po list pasterski i homilie na niedzielę Świętej Rodziny.
Przegląd kazań z Pasterki pod kątem wypowiedzi na temat zapłodnienia in vitro Gazeta Wyborcza i Dziennik opublikowały w sobotę. Zacytowano:
abpa Kazimierza Nycza:
- Człowiek współczesny często chce rozerwać więź między pełnym miłości aktem małżeńskim a poczęciem dziecka i wyprowadzić poczęcie z łona kobiet,y wykorzystując rzekome postępy medycyny. Narodzenie Boga z Niewiasty przypomina, że nie da się oszukać natury i zastąpić to, co Bóg stworzył - mężczyznę i kobietę.
abpa Henryka Muszyńskiego:
- Obrona życia jednych nie może się odbywać kosztem pogwałcenia prawa do życia drugich, które ma miejsce zarówno przy aborcji, eutanazji, zapłodnieniu in vitro, jak i przy innych eksperymentach na ludzkich embrionach.
czy bpa Wiktora Skworca, który pytał:
- Czy naprawdę istnieje prawo do dziecka, które można zestawić z prawem do własnego mieszkania i z wieloma innymi prawami społecznymi? Czy można sprowadzić dziecko jedynie do roli przedmiotu, do którego ma się prawo, niezależnie od okoliczności?
i apelował:
- Nadeszła godzina świadectwa dla katolickich parlamentarzystów, która niech się wyrazi w prawnej obronie ludzkiego życia jako wartości najwyższej.
Temat powrócił przede wszystkim za sprawą listu pasterskiego na Niedzielę Świętej Rodziny. Dziś gazety (Dziennik, Rzeczpospolita) donoszą: "Dzieci są darem Boga, nie jednym z dóbr konsumpcyjnych, a zrównanie praw związków homoseksualnych niszczy człowieka i urąga jego godności" - napisali biskupi.
Pozostała treść listu (przeczytaj całość) wzbudziła mniejsze zainteresowanie.
Rzeczpospolita wspomina, że biskupi "z uznaniem pisali o rodzinach wielodzietnych, zwracając przy tym uwagę, że ostatnio lansowane jest 'dziwne przekonanie', iż wielodzietna rodzina to taka już z trójką dzieci" oraz że apelowali do małżeństw oczekujących dziecka, by dbały o równe zaangażowanie ojca, gdyż "kobieta nie może zostać samotna w oczekiwaniu na dziecko, w rodzeniu i wychowywaniu". Zauważyła również wyrażone w ostrych słowach potępienie dla rozwodów.
Gazeta Wyborcza przywołuje natomiast (obok wspomnianych już tematów zapłodnienia in vitro i potępienia dla roszczeń uznania za rodzinę związków homoseksualnych) słowa, że "nigdy do tego stopnia, co dzisiaj, naturalna instytucja małżeństwa i rodziny nie była ofiarą tak gwałtownych ataków" oraz zauważa słowa wyrażające zrozumienie dla cierpienia związanego z bezdzietnością i podkreślające "ogromną wartość adopcji i rodzicielstwa zastępczego".
Temat zapłodnienia in vitro poruszyli także wczoraj w homiliach niektórzy biskupi. Rzeczpospolita cytuje bpa Stanisława Stefanka:
- Próba ustalania prawa ponad życiem, rodziną, człowiekiem to największe bluźnierstwo przeciwko Bogu. - powiedział w homilii
i kard. Dziwisza, który stwierdził:
- Parlamentarzyści zgodnie ze swoim sumieniem powinni bronić godności aktu poczęcia życia ludzkiego i jego istnienia, a nie szukać kompromisów, na które nie ma miejsca w dziedzinie moralności.
I przypominał słowa Jana Pawła II z roku 2000: "skłonność do stosowania niedopuszczalnych moralnie sposobów prokreacji jest przejawem absurdalnego sposobu myślenia, który akcentuje »prawo do dziecka«, miast uznawać »prawo dziecka« do tego, by się narodzić i wzrastać w sposób w pełni ludzki".
Pojawiają się również komentarze:
Katarzyna Wiśniewska w Gazecie Wyborczej napisała m.in.
"Rodzino płodna w dzieci, bądź błogosławiona! - z emfazą napisali biskupi. I ze szczególnym szacunkiem pozdrowili rodziny wielodzietne. [...] Bezpłodni błogosławieni już nie są (chyba że dziecko adoptowali), niech więc im wystarczy zapewnienie, że biskupi pamiętają o nich w modlitwie, i przestroga, by chronili serca przed rozgoryczeniem i pretensjami do Boga".
"Naprawdę urodzić to nie tylko dać życie, ale także zapewnić dzieciom utrzymanie oraz wprowadzić je w świat wiary i kultury - napisali też biskupi. Szkoda, że ten ciekawy wątek listu nie został poszerzony o coś więcej niż przyganę dla plagi rozwodów." - kontynuuje redaktorka "Wyborczej". I dodaje: "W in vitro biskupi widzą "agresję wobec rodziny i życia ludzkiego". Ale o agresji w rodzinie milczą."
Dziennik natomiast pisze (z żalem?):
"Gowin, proponując ograniczenia, wychodzi więc na przeciw Kościołowi. Ten jednak w całości odrzuca metodę in vitro jako sposób leczenia bezpłodności. Niszczenie ponadprogramowych zarodków uznaje za zbrodnię."
I cytuje tekst Joanny Senyszyn z jej blogu na onecie:
"Nie chcę dawać Episkopatowi dobrych rad, bo nie przeszkadza mi, gdy się kompromituje. We własnym interesie warto być razem ze swoimi owieczkami, bo inaczej mogą w nowym kontekście zacytować prymasa Glempa (
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.