Boże Narodzenie' 2008: Nie dla in vitro

Temat zapłodnienia in vitro był niemal jedynym dostrzeżonym przez media w wystąpieniach biskupów, od kazań wygłoszonych na pasterkach po list pasterski i homilie na niedzielę Świętej Rodziny.

Przegląd kazań z Pasterki pod kątem wypowiedzi na temat zapłodnienia in vitro Gazeta Wyborcza i Dziennik opublikowały w sobotę. Zacytowano: abpa Kazimierza Nycza: - Człowiek współczesny często chce rozerwać więź między pełnym miłości aktem małżeńskim a poczęciem dziecka i wyprowadzić poczęcie z łona kobiet,y wykorzystując rzekome postępy medycyny. Narodzenie Boga z Niewiasty przypomina, że nie da się oszukać natury i zastąpić to, co Bóg stworzył - mężczyznę i kobietę. abpa Henryka Muszyńskiego: - Obrona życia jednych nie może się odbywać kosztem pogwałcenia prawa do życia drugich, które ma miejsce zarówno przy aborcji, eutanazji, zapłodnieniu in vitro, jak i przy innych eksperymentach na ludzkich embrionach. czy bpa Wiktora Skworca, który pytał: - Czy naprawdę istnieje prawo do dziecka, które można zestawić z prawem do własnego mieszkania i z wieloma innymi prawami społecznymi? Czy można sprowadzić dziecko jedynie do roli przedmiotu, do którego ma się prawo, niezależnie od okoliczności? i apelował: - Nadeszła godzina świadectwa dla katolickich parlamentarzystów, która niech się wyrazi w prawnej obronie ludzkiego życia jako wartości najwyższej. Temat powrócił przede wszystkim za sprawą listu pasterskiego na Niedzielę Świętej Rodziny. Dziś gazety (Dziennik, Rzeczpospolita) donoszą: "Dzieci są darem Boga, nie jednym z dóbr konsumpcyjnych, a zrównanie praw związków homoseksualnych niszczy człowieka i urąga jego godności" - napisali biskupi. Pozostała treść listu (przeczytaj całość) wzbudziła mniejsze zainteresowanie. Rzeczpospolita wspomina, że biskupi "z uznaniem pisali o rodzinach wielodzietnych, zwracając przy tym uwagę, że ostatnio lansowane jest 'dziwne przekonanie', iż wielodzietna rodzina to taka już z trójką dzieci" oraz że apelowali do małżeństw oczekujących dziecka, by dbały o równe zaangażowanie ojca, gdyż "kobieta nie może zostać samotna w oczekiwaniu na dziecko, w rodzeniu i wychowywaniu". Zauważyła również wyrażone w ostrych słowach potępienie dla rozwodów. Gazeta Wyborcza przywołuje natomiast (obok wspomnianych już tematów zapłodnienia in vitro i potępienia dla roszczeń uznania za rodzinę związków homoseksualnych) słowa, że "nigdy do tego stopnia, co dzisiaj, naturalna instytucja małżeństwa i rodziny nie była ofiarą tak gwałtownych ataków" oraz zauważa słowa wyrażające zrozumienie dla cierpienia związanego z bezdzietnością i podkreślające "ogromną wartość adopcji i rodzicielstwa zastępczego". Temat zapłodnienia in vitro poruszyli także wczoraj w homiliach niektórzy biskupi. Rzeczpospolita cytuje bpa Stanisława Stefanka: - Próba ustalania prawa ponad życiem, rodziną, człowiekiem to największe bluźnierstwo przeciwko Bogu. - powiedział w homilii i kard. Dziwisza, który stwierdził: - Parlamentarzyści zgodnie ze swoim sumieniem powinni bronić godności aktu poczęcia życia ludzkiego i jego istnienia, a nie szukać kompromisów, na które nie ma miejsca w dziedzinie moralności. I przypominał słowa Jana Pawła II z roku 2000: "skłonność do stosowania niedopuszczalnych moralnie sposobów prokreacji jest przejawem absurdalnego sposobu myślenia, który akcentuje »prawo do dziecka«, miast uznawać »prawo dziecka« do tego, by się narodzić i wzrastać w sposób w pełni ludzki". Pojawiają się również komentarze: Katarzyna Wiśniewska w Gazecie Wyborczej napisała m.in. "Rodzino płodna w dzieci, bądź błogosławiona! - z emfazą napisali biskupi. I ze szczególnym szacunkiem pozdrowili rodziny wielodzietne. [...] Bezpłodni błogosławieni już nie są (chyba że dziecko adoptowali), niech więc im wystarczy zapewnienie, że biskupi pamiętają o nich w modlitwie, i przestroga, by chronili serca przed rozgoryczeniem i pretensjami do Boga". "Naprawdę urodzić to nie tylko dać życie, ale także zapewnić dzieciom utrzymanie oraz wprowadzić je w świat wiary i kultury - napisali też biskupi. Szkoda, że ten ciekawy wątek listu nie został poszerzony o coś więcej niż przyganę dla plagi rozwodów." - kontynuuje redaktorka "Wyborczej". I dodaje: "W in vitro biskupi widzą "agresję wobec rodziny i życia ludzkiego". Ale o agresji w rodzinie milczą." Dziennik natomiast pisze (z żalem?): "Gowin, proponując ograniczenia, wychodzi więc na przeciw Kościołowi. Ten jednak w całości odrzuca metodę in vitro jako sposób leczenia bezpłodności. Niszczenie ponadprogramowych zarodków uznaje za zbrodnię." I cytuje tekst Joanny Senyszyn z jej blogu na onecie: "Nie chcę dawać Episkopatowi dobrych rad, bo nie przeszkadza mi, gdy się kompromituje. We własnym interesie warto być razem ze swoimi owieczkami, bo inaczej mogą w nowym kontekście zacytować prymasa Glempa () i udać się na zapłodnienie in vitro". Reakcje polityków na list pasterski Episkopatu relacjonuje "Polska". "Wczorajsze słowa biskupów, wyrażone w liście, nie dziwią Jarosława Gowina." - pisze - "Kościół powtórzył swoje stanowisko" - mówi polityk PO gazecie. Z kolei Ryszard Kalisz - przypomina gazeta - grzmi, że Kościół znów angażuje się w politykę. Jarosław Kaczyński z kolei podkreśla, że w jego klubie nie będzie dyscypliny w głosowaniu nad ustawą bioetyczną. Niektórzy politycy PiS natomiast - twierdzi "Polska" - "nie chcą wierzyć, że Kościół jest przeciwny ustawie w wersji proponowanej przez senatora Gowina (Karol Karski).

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
17°C Czwartek
noc
12°C Czwartek
rano
21°C Czwartek
dzień
22°C Czwartek
wieczór
wiecej »