Reklama

Trzeba wierzyć i mieć nadzieję

To credo polskiego proboszcza z Kamczatki. Przejechać 800 km by odprawić Pasterkę dla 10 wiernych w stróżówce na granicy zmilitaryzowanego miasta? Warto! - relacjonuje Rzeczpospolita.

Reklama

Około 100 wiernych rozsianych po parafii o powierzchni większej od powierzchni Polski. Cztery chrzty w ciągu 6 lat, bo ważne jest przygotowanie duchowe. Ostatni miał miejsce w Boże Narodzenie. 22-letni młody mężczyzna przygotowywał się przez półtora roku. W tym roku był pierwszy w parafii ślub. Mieszany, katolicko-prawosławny. Narzeczeni przygotowywali się do uroczystości dwa lata. Niektórzy z parafian do spowiedzi jadą 3 dni. Inni mieszkają w osadach w tajdze po 1-2 w osadzie. Nie do wszystkich udaje się dotrzeć z namaszczeniem chorych zanim umrą - opowiada proboszcz, ks. Krzysztof Kowal. Budują kościół w Pietropawłowsku i zamierzają (od roku ks. Kowalowi pomaga ks. Jan Radoń) stworzyć przyczółek parafii na Czukotce, gdyż do grupki znajdujących się tam katolików nie dotarł dotąd żaden ksiądz. Trzeba wierzyć i mieć nadzieję - mówi proboszcz.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
15°C Czwartek
rano
23°C Czwartek
dzień
24°C Czwartek
wieczór
21°C Piątek
noc
wiecej »

Reklama