Kraków: Powitanie Nowego Roku w kościele

Przełożony klasztoru o. Stanisław Glista, witając uczestników Eucharystii, powiedział, że „pełni szacunku stajemy przed ołtarzem, aby prosić o łaski Boga, o Ducha Świętego i o mądrość”. „Nie znamy tajemnicy przyszłości, ale wierzymy że jesteśmy w rękach Boga” - dodał. Biskup Szkodoń mówił, że każdy człowiek ma jakieś plany, nadzieje, ale i obawy, lęki związane z Nowym Rokiem. Każdy na początku Nowego Roku czyni jakieś szczególne postanowienia. Dlatego przekonywał wiernych, aby kolejne dni roku powierzali Bożej opiece i wstawiennictwu świętych: Matki Bożej, św. Józefa, św. Pawła czy św. Franciszka. Zachęcał wiernych, aby od Matki Bożej uczyli się zachowywać wielkie sprawy Boże w sercu i je rozważać. Od św. Pawła - jak przeżywać swoje nawrócenie, jak stawiać Chrystusa w centrum życia, ufać Mu i cierpieć dla Niego. Od św. Józefa – jak należy troszczyć się o życie, zwłaszcza to najsłabsze – początek i koniec istnienia. Od św. Franciszka - ubóstwa, pokory, posłuszeństwa, miłości do Boga, do człowieka, do wszelkiego stworzenia. „Abyśmy w świetle Ewangelii popatrzyli na naszą pracę, decyzje, radości, cierpienia, na każdy dzień i na każdą chwilę” – dodał. Biskup Szkodoń życzył, aby Boże błogosławieństwo objęło Kraków, archidiecezję, Prowincję, Ojczyznę. „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą. Niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem” – zakończył błogosławieństwem Aronowym z Księgi Liczb. Z kolei prowincjał franciszkanów o. Jarosław Zachariasz życzył biskupowi, swoim współbraciom i wiernym zebranym na Eucharystii, aby Bóg, któremu powierzyli swoją przyszłość i który zna ich skryte marzenia, pomógł im je wypełnić. „On wie, co jest dla nas dobre. Patrzmy i podążajmy w przyszłość ze spokojem” – mówił. „Rok 2009 dla franciszkanów jest niezwykłym rokiem. Zakonnicy będą obchodzić 800. rocznicę zatwierdzenia Reguły św. Franciszka i 600. rocznicę śmierci swojego współbrata, współpatrona prowincji bł. Jakuba Strzemię” – przypomniał przełożony krakowskiego klasztoru.