Bazylikę św. Piotra wypełniły wspólnoty neokatechumenalne - donosi Radio Watykańskie. Przybyły na spotkanie z Papieżem z okazji 40-lecia obecności Drogi Neokatechumenalnej w Rzymie.
Doświadczenie neokatechumenatu narodziło się na początku lat 60. zeszłego wieku w slumsach na peryferiach Madrytu. Ewangelizację ludzi dalekich od Kościoła rozpoczęli tam wówczas w barakach zamieszkiwanych przez Cyganów Kiko Argüello i Carmen Hernández. Przybyli oni w 1968 r. do Rzymu, gdzie 2 listopada w parafii Męczenników Kanadyjskich powstała pierwsza poza granicami Hiszpanii wspólnota. Dziś papieska diecezja jest tą, w której – w skali światowej – Droga Neokatechumenalna rozpowszechniła się najbardziej. Jest tu pół tysiąca wspólnot. To właśnie poczynając od Rzymu, katechiści wędrowni wyruszyli na cały świat, ewangelizując w parafiach. Dziś w 5,5 tys. parafiach na terenie 120 krajów świata jest ok. 20 tys. takich wspólnot. Zapytany o znaczenie wieloletniej formacji, jaką proponuje w parafiach Droga Neokatechumenalna, jej inicjator, Kiko Argüello stwierdził, że sprawą najważniejszą jest inicjacja chrześcijańska, otwierająca się w parafiach jako droga powrotu dla tych, którzy są dalecy od Kościoła. „Myślimy, że dzisiaj, w obliczu wszystkiego, co wiąże się z sekularyzacją, i wobec globalnych przemian świata bardzo istotne jest pomóc chrześcijanom w parafiach, by ich wiara była bardziej dojrzała – powiedział Radiu Watykańskiemu Kiko Argüello. – Ma to, jak sądzę, ogromne znaczenie dla Kościoła”. Inicjatorzy Drogi prezentują dziś Papieżowi w bazylice watykańskiej pierwszą rzymską wspólnotę neokatechumenalną z parafii Męczenników Kanadyjskich i wszystkie dalsze, które powstały w Wiecznym Mieście przez ostatnich 40 lat. Na spotkaniu z Benedyktem XVI są również ludzie z wielu innych krajów. Ojciec Święty roześle rodziny w misji na tereny całkowicie zdechrystianizowane. Neokatechumenat obecny jest w Polsce od prawie 34 lat.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.