Występowanie w obronie rodziny nie jest ze strony Kościoła przejawem wstecznictwa ani dbania o własne interesy - przypomniał dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi.
W komentarzu na temat zbliżającego się VI Światowego Spotkania Rodzin w Mieście Meksyku podkreślił on, że „rodzina w naszych czasach przeżywa trudności”, polegające m.in. na tym, że „rozpowszechniona mentalność podminowuje jej trwałość, negując trwałe zobowiązanie i nie uznając związku mężczyzny i kobiety za podstawową komórkę społeczną”. „Wszyscy wiedzą, że Kościół katolicki zdecydowanie stoi po stronie rodziny i nie szczędzi wypowiedzi na jej rzecz, narażając się na pomówienie o natrętność a nawet niepopularność” – powiedział włoski jezuita. „Nie wszyscy może jednak zrozumieli – dodał – że Kościół nie występuje tym samym w ariergardzie ani nie dba o własne interesy, lecz stara się o dobro mężczyzn i kobiet naszych czasów; chce ocalić dla nich podstawowe miejsce miłości i radości z życia”. Rzecznik watykański zaznaczył, że dzieci w rodzinie, która nie jest zjednoczona czy osoby samotne nie są szczęśliwe, „natomiast rodzina zjednoczona przez miłość nie tylko jest miejscem radości dla swoich członków, ale jest także w stanie przyjąć, być miejscem miłości oraz źródłem radości dla innych, którym się nie poszczęściło, naturalnym miejscem przekazywania życia i sposobu dobrego życia”. Na zakończenie ks. Lombardi podkreślił, że rozpoczynające się 14 stycznia spotkanie w Meksyku ma na celu nie „rzucanie klątwy”, lecz ukazanie wszystkim „przesłania nadziei i radości”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.