O pokój i pojednanie oraz poszanowanie praw człowieka na Półwyspie Koreańskim modlił się watykański sekretarz stanu. Wczoraj wieczorem abp Pietro Parolin odprawił Mszę w Papieskim Kolegium Koreańskim z okazji 50-lecia relacji dyplomatycznych między Stolicą Apostolską a Seulem.
W homilii abp Parolin przypomniał niebywały rozkwit chrześcijaństwa w tym kraju po okresie krwawych prześladowań. Dziś Korea Południowa nie jest już krajem misyjnym, lecz ojczyzną misjonarzy. Wspólnota katolicka liczy 5 mln osób i cieszy się uznaniem w całym społeczeństwie – zaznaczył sekretarz stanu. Wezwał on również do dialogu z Koreą Północną i pomocy humanitarnej dla potrzebujących. Wszyscy Koreańczycy powinni się czuć synami jednego narodu – podkreślił abp Parolin.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.