Gest papieża najlepiej obroni postawa lefebrystów

To kolejny poważny głos w sprawie zdjęcia ekskomuniki z biskupów-lefebrystów. "Benedykt XVI miał poważne argumenty, aby zdjąć ekskomunikę z czterech biskupów" - zauważa Bogumił Łoziński w "Dzienniku". Decyzja ta to otwarcie drogi powrotu na łono Kościoła kapłanów i wiernych należących do bractwa, których liczbę ocenia się na około 200 tys. Publicysta zauważa też, że decyzja zapadła w Tygodniu Powszechnych modlitw o jedność Kościoła. Skoro tak wiele wysiłku wkładamy jako Kościół w pojednanie z innymi wyznaniami, dlaczego papież miałby odmówić proszącym o pojednanie lefebrystom? Czy jednak można uznać, że czterej biskupi faktycznie zaakceptowali w całości obowiązujące nauczanie Kościoła? - zastanawia się Bogumił Łoziński. I zauważa, że zachowanie lefebrystów budzi w tej kwestii spore wątpliwości. Słychać bowiem wypowiedzi bp Bernarda Fellaya, który z jednej strony deklaruje akceptację dla nauczania Kościoła "w synowskim duchu", z drugiej jednak mówi o zastrzeżeniach i trwaniu przy dotychczasowej linii. Ks. Karol Stehlin, przełożony Bractwa w Polsce, na którego powołuje się publicysta „Dziennika”, uważa natomiast, że zakończenie schizmy ma być sposobem na obecny kryzys w Kościele. "Szkoda, że nie dostrzega, że właśnie lefebryści byli jednym z elementów tego kryzysu." - komentuje Łoziński. I dodaje: "Jeśli wracają do Kościoła, aby w nim realizować swoje wizje sprzeczne z jego nauczaniem, to krytycy papieża będą mieli rację."