Reklama

Daj mi swe ręce

Jesień była gorąca. Zwłaszcza wysoka była temperatura przeprogramowywania naszych głów.

Reklama

Polskie feministki tłumaczyły kilka miesięcy polskim biskupom, co to jest gender i jak bardzo Pan Jezus był zwolennikiem tej niewinnej kategorii badawczej. W końcu nie wytrzymały i napisały list do papieża, „by bronił [kobiety] przed głupotą polskiego kleru”, wyjaśniła Joanna Bator w „Gazecie Wyborczej” (14–15 XII 2013 r.).

• • • Sama Bator napisała zaś książkę („Ciemno, prawie noc”), za którą otrzymała Nagrodę Nike 2013 i która odtąd jest sprzedawana z nadrukiem „Najlepsza powieść roku”. Co jest w środku (prawie nic – przeczytałem; „czytanka dla lemingów” – podsumował Andrzej Horubała w „Do Rzeczy”, dodając, że „naszym twórcom się wydaje, że plucie na własny naród i religię jest przejawem intelektualnej odwagi, że Gombrowicz jest pisarzem współczesnym, a jego gest jest nadal świeżym i obarczonym niesłychanym ryzykiem krokiem”), nie będę opisywał, ale przytoczę fragment felietonu Joanny Bator („Gazeta Wyborcza”, 22 III 2013 r.), tekstu, który dobrze oddaje klimat tego pisarstwa nagrodzonego najwyższą nagrodą literacką III RP: „(...) Co zrobiła mi siwa aptekarka? Odmówiła sprzedaży tabletek antykoncepcyjnych. Ze względów światopoglądowych. Pamiętacie opowieści o kioskarkach z Peerelu, które dziurawiły prezerwatywy? Co za szczęście, że tabletek nie da się przedziurawić! (...) w przypadku (...) aptekarki fundamentalistki spapraliśmy robotę. Dopuściliśmy do zepsucia. Słowo na k, które przychodzi mi do głowy w związku z zaistniałą sytuacją, dotyczy oczywiście szerszego problemu niż mojej skromnej osoby. (...) mieszkam w dużym mieście, mam wokół domu co najmniej tyle aptek, co barów sushi [brawo! – J.Sz.]. Pójdę do innej. W ogóle nie o mnie tu idzie, ale jak naprawić zepsuty system. (...) toleruję prawo aptekarki do jej przekonań, nawet gdyby wierzyła, że dozna z powodu swej odmowy niepokalanego poczęcia. (...) [Ale] tylko z uprzywilejowanej pozycji społeczno-ekonomicznej można uznać tę siwą panią z apteki za nieszkodliwe kuriozum. Dla wielu polskich kobiet system, który reprezentuje aptekarka, to śmiertelne niebezpieczeństwo. (...) wywiera [ten system] tak wielki wpływ na polską demokrację, że wiele kobiet ma ograniczony dostęp do edukacji seksualnej, antykoncepcji i aborcji. To system, który pozwala chować za klauzulą sumienia przekonanie o niższości i konieczności podporządkowania kobiet. (...) każda osoba odmawiająca kobiecie sprzedaży środków antykoncepcyjnych jest zagrożeniem dla demokracji (...)”. Ostatnie zdanie felietonu jest donosem: „Apteka mieści się w Wilanowie i nosi wdzięczną nazwę Hetmańska”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
0°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama