Reklama

Sprawa o dyskryminację do wygrania?

Czy w Polsce ktoś do tej pory próbował dochodzić zadośćuczynienia za dyskryminację w dostępie do usług na podstawie konstytucji i zawartej w prawie cywilnym ochrony dóbr osobistych? - pyta dziennikarka "Wyborczej". - Z tego co wiem, nie. Ale uważam, że byłaby to sprawa do wygrania. - odpowiada dr. Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Reklama

Chodzi o opisywaną w sobotę » sprawę odmowy wydrukowania plakatu Kampanii przeciw Homofobii w prywatnym zakładzie poligraficznym. Jego właściciel motywował swoimi poglądami. - Każdy, kto działa w sferze publicznej - a taką jest świadczenie usług - podlega rygorom prawa. Skoro konstytucja (w art. 32) zakazuje "dyskryminacji w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny", to znaczy, że prawo musi gwarantować tam niedyskryminowanie. Także przez podmioty prywatne. - mówi Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Ta ochrona przed dyskryminacją w dostępie do usług ma szczególne znaczenie w sytuacji monopolistów - dodaje. Uważa też, że sprawa o zadośćuczynienie za dyskryminację w dostępie do usług na podstawie konstytucji i zawartej w prawie cywilnym ochrony dóbr osobistych byłaby to sprawa do wygrania. - To byłby modelowy przykład "promieniowania" konstytucji na stosunki pomiędzy prywatnymi podmiotami - wyjaśnia. I dodaje, że jest jeszcze jedna ustawa, na którą można by się powołać w sądzie - uchwalona półtora roku temu ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, w której "nieuczciwe praktyki" zdefiniowano jako "sprzeczne z dobrymi obyczajami". To na tyle ogólna kategoria, że można w niej zmieścić także dyskryminację. Od Redakcji Trzeba by jeszcze udowodnić fakt dyskryminacji. Nie ma tu mowy o monopolu na usługi, zakładów poligraficznych jest wiele. Nie ma też mowy o państwowych dotacjach, które mogłyby do czegoś zobowiązywać. Nie ma powodu, dla którego prywatny człowiek miałby być zobowiązany do wykonywania zleceń, których wykonywać nie chce. Niezależnie od tego, dlaczego nie chce. Umowa - także w działalności usługowej - wynika z aktu wolnej woli obu stron. Zmuszanie kogokolwiek do jej zawarcia jest ograniczeniem jego wolności.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Sobota
wieczór
2°C Niedziela
noc
2°C Niedziela
rano
5°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama