W Domu Biblijnym we Frankfurcie można obejrzeć wystawę poświęconą tak zwanej „Ottheinrich-Bibel" - Biblii Otto Henryka Wittelsbacha.
Powstała w latach 1430-1532 księga to pierwszy ilustrowany rękopis Nowego Testamentu sporządzony w języku niemieckim i „najważniejsze świadectwo kultury dworskiej późnego średniowiecza” – jak podaje portal Jesus.de. Zachwycający kaligrafią tekst powstał około 1430 roku w Ingolstadt. W ciągu następnych 100 lat został uzupełniony 146 ilustracjami. Jako pierwszy sporządzenie ilustracji ubogacających Biblię zalecił książę bawarski Henryk VII, żyjący w latach 1368-1447. Ostatnim z władców, którzy uzupełnili tekst następnymi rycinami był wspomniany już wyżej elektor Palatynatu, Otto Henryk Wittelsbach, żyjący w latach 1502-1559. Dyrektor wystawy Jürgen Schefzyk powiedział portalowi Jesus.de, że napisany w dialekcie średnio-bawarskim tekst „Ottheinrich-Bibel” wzorowany jest na Wulgacie i kilku innych niemieckojęzycznych, nie ilustrowanych przekładach. Same zaś ilustracje stworzono w stylu gotyckim, a także z inspiracji malarstwem renesansowym. Interesujące są dalsze losy księgi. W związku z zawirowaniami spowodowanymi wojną trzydziestoletnią trafiła ona z Heidelbergu do Gothy, gdzie w 1860 roku podzielono ją na osiem osobnych woluminów. Od roku 1936 przechowywano każdy z nich w innym miejscu – między innymi w Monachium, Berlinie i Bambergu. W 2007 roku pięć woluminów miało zostać zlicytowanych na aukcji w Londynie, Bibliotece Monachijskiej udało się jednak dzięki akcji zbiórki funduszy zdobyć środki na ich wykupienie i teraz, po blisko 150 latach zostaną one ponownie połączone w jedną księgę. Frankfurcką wystawę można oglądać do 10 maja. Po tym terminie księga trafi w ręce konserwatorów, po czym będzie przechowywana w sejfie.
Rada Stanu odrzuciła apelację Marine Le Pen dotyczącą sposobu egzekwowania jej wyroku.
Wydatki budżetu sięgnęły prawie 616,99 mld zł, a dochody przekroczyły 415,5 mld zł.
Szef Pentagonu w kwaterze głównej NATO podczas posiedzenia Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy.
Jedno z ciał przekazanych przez Hamas nie należało do żadnego z zakładników.