O procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II i owocach tego pontyfikatu, relacjach Kościół-politycy i kondycji Kościoła z kard. Dziwiszem rozmawia w "Dzienniku" Bogumił Łoziński.
- Proces beatyfikacyjny papieża może się zakończyć w najbliższych miesiącach - powiedział "Dziennikowi" kard. Stanisław Dziwisz. Dodajmy: mowa o zakończeniu procesu, nie terminie beatyfikacji czy kanonizacji. Według metropolity krakowskiego terminy: 16 października 2009 i 2 kwietnia 2010 są mało prawdopodobne, głownie z powodu kalendarza kanonizacji. - 11 października tego roku - przypomina kardynał - odbędzie się kanonizacja bł. abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. A kanonizacja Jana Pawła II będzie miała wyjątkowy charakter i raczej nie odbędzie się w towarzystwie innych. - Co do konkretnych dat chcę jasno powiedzieć: nie będziemy naciskać na Benedykta XVI. Mamy zaufanie do jego mądrości, modlimy się o kanonizację. Lepiej nie robić tego w pośpiechu, ale przeprowadzić proces dogłębnie, aby nikt nigdy nie zarzucił, że sprawa została potraktowana powierzchownie - dodaje. Jaki byłby szczególny rys świętości Jana Pawła II? Kardynał Dziwisz mówi: kontemplacja. - On był zanurzony w Bogu nieustannie, w czasie każdej czynności. Z tego czerpał swoją niezwykłą siłę, spokój i prawdę. - przypomina. Czy postać i nauczanie Jana Pawła II idzie w zapomnienie? - Mam wyraźne sygnały, że ludzie pragną pogłębiać jego dziedzictwo, które jest przecież jednocześnie dziedzictwem całego Kościoła - mówi kardynał. - Z drugiej strony powinniśmy pamiętać, co mówił nasz papież jeszcze jako kardynał o Kościele: podobnie jak Chrystus będzie on do końca świata znakiem, któremu będą się sprzeciwiać. ów sprzeciw może się również wyrażać kontestowaniem zasad moralnych. Stąd rozdźwięk u ludzi młodych miedzy uznaniem Jana Pawła II za największy autorytet a akceptacją np. etyki seksualnej. Czy politycy korzystają z nauczania papieża-Polaka? Niektórzy tak, inny nie - wybronił się od ocen kard. Dziwisz. - Ostatecznie wszyscy winni być rozliczani przez społeczeństwo właśnie za troskę o dobro wspólne - dodał. Podziały czy spory między partiami uznał za "przykre, a nawet upokarzające dla Polaków", ale "wynikające z ograniczeń demokracji". Dziwi tylko, że spierają się partie mające wspólne korzenie. Czy politycy wykorzystują Kościół? "Lider jednego ugrupowania przemawiał w czasie mszy na Jasnej Górze, drugi spotykał się na kilka dni przed wyborami z księdzem kardynałem." - zauważa metropolita klrakowski. I dodaje: - Jedna z posłanek była na kazaniu, w którym ksiądz bardzo krytycznie wypowiadał się o jej partii. Wyszła z kościoła, płacząc. Tymczasem Kościół ma być otwarty na wszystkich, bo ma do przekazania Dobrą Nowinę wszystkim ludziom. (...) Jest powołany do wydawania orzeczeń moralnych, a nie uprawiania polityki. - Podział na Kościół toruński czy łagiewnicki to bzdura - stwierdził. - Kościół jest jeden, możemy się różnić metodami pracy, mieć różne zapatrywania, opcje, ale w zasadniczych sprawach wiary i moralności jedność jest absolutna. Kościół w Polsce zawsze utożsamiał się z narodem. Nigdy z władzą polityczną czy partyjną - dodał. W końcowej części wywiadu dziennikarz zapytał o możliwość kandydowania na przewodniczącego Episkopatu i perspektywy Kościoła w Polsce. - Arcybiskup krakowski ma bardzo dużo do zrobienia w swojej archidiecezji. A jeśli do tego jest jeszcze kardynałem, to musi brać udział w życiu Kościoła powszechnego. - odpowiedział kardynał. - Wzięcie odpowiedzialności za kierunek prac episkopatu to bardzo poważna sprawa, dlatego trzeba wybrać na przewodniczącego człowieka, który będzie mógł to dobrze zrobić. Episkopat jest dojrzały i na pewno znajdzie takiego człowieka. - stwierdził. - Ujmując rzecz całościowo, trzeba uczciwie stwierdzić, że Polacy nadal traktują religię jako ważną sprawę - dodał komentując stan religijności w Polsce. A brak uczestnictwa we Mszy św. niedzielnej, spadek powołań, kontestowanie nauczania? Mamy spadek liczby urodzin, nie można też nie zauważyć postępującej laicyzacji. Jednak sytuacja ogólna jest i tak lepsza, niż w Europie.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.