Reklama zauważyła chrześcijan. Coraz częściej wykorzystuje odniesienia do religii.
Jak skłonić papieża do wystąpienia w reklamie? Niewyobrażalne? A jednak - jak podaje Rzeczpospolita, KFC wystąpiło do papieża z prośbą o błogosławieństwo dla swojego nowego produktu - kanapki z rybą. Co zrobić, żeby rozreklamować nowy produkt? Zwłaszcza, że podobną „nowość” sprzedają również inni? Jak przyciągnąć klientów do barów? Gdyby Benedykt dał się namówić, byłoby to proste. „Spróbuj błogosławionej kanapki” - krzyczałyby afisze ze zdjęciem Benedykta w tle. „Nie spróbujesz papieskiej kanapki?” W reklamie najważniejszy jest pomysł, który ludzie zauważą. Jego rodzaj już nie ma znaczenia - dobre jest to, co skuteczne. Nie ma świętości i nie ma tabu - chyba, że uznają je nasi klienci, bo reklama która oburza grupę docelową i budzi jej sprzeciw wywołuje reakcje przeciwne. Reklama zauważyła chrześcijan. Coraz częściej wykorzystuje odniesienia do religii. To się dobrze sprzedaje i zawsze można liczyć, że media same zrobią kampanię, z radością wychwytując kolejny skandalizujący projekt, dzieło sztuki, film czy reklamę. A skoro można mieć darmową kampanię reklamową na całym świecie, po co wydawać na nią pieniądze? Czy można temu zapobiec? Jakiś czas temu w Polsce wybuchła sprawa okładki „Machiny”. Przez chwilę wydawało się, że protest był skuteczny. Obawiam się jednak, że numer przyniósł zysk, powrót pisma stał się widoczny i w sumie przyniósł korzyści. Mimo przejściowego zamieszania i wycofywania się reklamodawców. Czy wobec tego coś można zrobić, czy musimy się z tą sytuacją pogodzić? Można, chociaż to trudne, żmudne i efektów nie widać, przynajmniej nie od razu. Jeśli reklama mnie obraża, nie kupuję. Nie bywam w tych sklepach. Nie interesuje mnie, że tam jest - podobno - taniej. Mój osobisty protest nic tu nie pomoże, zgoda. Ale od mojej osobistej niezgody na obrażanie wszystko się zaczyna. Jeśli będę się oglądać na innych, a inni będą się oglądać na mnie, nigdy niczego nie osiągniemy. Każda najdalsza droga zaczyna się od pierwszego kroku, a każdy duży protest od sprzeciwu pierwszej osoby.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.