Amnesty International coś się pomieszało. Postanowiła do praw człowieka, których broni na całym świecie, dołączyć prawo do zabijania.
To się miało nie przedostać do prasy. Przynajmniej do sierpnia. Ale się przedostało. I teraz już wiadomo - zasłużonej także dla Polski organizacji Amnesty International coś się pomieszało. Postanowiła do praw człowieka, których broni na całym świecie, dołączyć prawo do zabijania. Jest to o tyle dziwne, że wśród swoich głównych celów AI wymienia „zniesienie kary śmierci, tortur oraz innych form okrutnego, nieludzkiego bądź poniżającego traktowania oraz położenie kresu pozasądowym egzekucjom oraz "zaginięciom"”. Co się stało, że „Międzynarodowy Komitet Wykonawczy Amnesty International przyjął nowe stanowisko w sprawie praw seksualnych i reprodukcyjnych, które zawiera poparcie dla aborcji w określonych sytuacjach”? Nie wiadomo. Wiadomo, że temat nie pojawił się teraz, lecz jest dyskutowany w tej organizacji od dwóch lat. Być może szacowna organizacja znalazła się pod presją proaborcyjnego lobby, aby zajęła się czymś, od czego dotychczas się odżegnywała. Dotychczas deklarowała, że „jest organizacją niezależną od wszelkich rządów, ideologii politycznych, religii czy ekonomicznych grup interesu”. Popierając prawo do aborcji opowiada się jednoznacznie po stronie konkretnej ideologii politycznej. I przeciwko poglądom milionów ludzi na świecie. A przecież dotychczas deklarowała, że „Amnesty International podejmuje działania zmierzające do przeciwstawiania się poważnym naruszeniom prawa każdego człowieka do fizycznej i psychicznej integralności, do wolności sumienia i wypowiedzi, oraz do traktowania wolnego od dyskryminacji”. AI zapewnia, że promuje wszystkie prawa człowieka. „Uważa, że wszystkie prawa człowieka są ze sobą nierozerwalnie związane”. Teraz okazuje się, że chce z listy praw człowieka wykreślić jedno - prawo do życia. Będzie udawać, że nie wie, iż bez tego prawa wszystkie inne są fikcją? Według dotychczasowych deklaracji Amnesty International „nie popiera ani też nie potępia jakichkolwiek rządów czy systemów politycznych”. Teraz postanowiła to zmienić. Poparcie prawa do aborcji jest poparciem konkretnych rządów i potępieniem innych. Jest wsparciem konkretnych rozwiązań politycznych. Dotąd AI broniła praw ludzi, nawet jeśli nie podzielała poglądów ofiar, w obronie których występowała. Teraz chce dołączyć do tych, którzy za prawa człowieka uważają naruszanie prawa najbardziej podstawowego - prawa do istnienia. Chce porzucić najbardziej bezbronne ofiary. Być może obrona ich praw jest dla AI za trudna. Niech więc przynajmniej nie dołącza do tych, którzy je łamią. Niech im swoim autorytetem nie daje licencji na zabijanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.