Skąd ich wziąć? - pomyśli proboszcz, który nie może się doprosić dodatkowego wikarego u biskupa. Z czego go wyżywić? - westchnie pracujący w parafii biednej, z trudem wiążący koniec z końcem. Spieszę z odpowiedzią. Nie wieszczę cudownego rozmnożenia chętnych do kapłaństwa. Dodatkowy wikary w parafii to media religijne.
Tak nazwał niegdyś czasopisma religijne jeden z zacnych kapłanów mojej diecezji. Dziś – idąc z duchem czasu – można tak powiedzieć także o radiu i telewizji. No i przede wszystkim - muszę tak napisać ;-) - o internecie. „Gość Niedzielny” nie odprawi Mszy, „Radio Józef” nie pójdzie do konfesjonału, a „Mateusz” na katechezę. Mimo to mogą mieć wielkie znaczenia dla życia religijnego w parafii. Przede wszystkim są szansą na zapełnienie luki spowodowanej brakiem systematycznej katechizacji dorosłych. Zwłaszcza dla tych, którym trudno wybrać się na niedzielną Eucharystię. Mogą stać się też źródłem informacjo o tym , co się w Kościele dzieje. Wiele ciekawych inicjatyw nie przedostaje się do powszechnej świadomości tylko dlatego, że nikt w mediach o nich nie powiedział czy nie napisał. Prowadzenie choćby skromnej parafialnej strony internetowej z tej perspektywy wydaje się wręcz obowiązkiem. Media, zwłaszcza internet są jednak przede wszystkim ogromną szansą na prowadzenie dialogu. Także pasterzy Kościoła z wiernymi. Do Kościoła przychodzą tylko wierzący. Internetowa strona jest szansą spotkania także z tymi, którzy ze swoimi wątpliwościami czy złością nigdy w cztery oczy do kapłana się nie zwrócą. To też szansa na budowanie więzi, która może zaowocować także w realnym (nie tylko wirtualnym) świecie. Czy można takie możliwości lekceważyć? Cieszę się gdy widzę, że Kościół to rozumie. Nie chodzi o wielkie centralne inicjatywy. Bardziej o drobiazgi, które składają się na obecność Kościoła w mediach, a więc także na obecność Kościoła w dzisiejszym świecie. Zaś nieprzekonanym przypominam słowa Jana Pawła Wielkiego z jego orędzia na XXXIV Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu: Trudno przecenić wpływ mediów na dzisiejszy świat. Powstanie "społeczeństwa informacyjnego" to prawdziwa rewolucja kulturowa: media stają się "pierwszym areopagiem współczesnym", na którym nieustannie dokonuje się wymiana informacji, idei i wartości. Dzięki środkom przekazu ludzie nawiązują kontakt z innymi ludźmi i wydarzeniami, kształtując swą opinię o świecie, w którym żyją, a nawet swoje rozumienie sensu życia. Dla wielu doświadczenie życia jest tożsame w znacznej mierze z doświadczeniem mediów. Głoszenie Chrystusa musi być częścią tego doświadczenia. Dziś nie wystarczy ambona, katechetyczna salka i konfesjonał. Trzeba też stanąć na czasem niezbyt przyjaznym forum współczesnego świata…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.