ZAiKS chce, by sprzęt elektroniczny był objęty opłatą reprograficzną w wysokości 2 proc. wartości. Ściągasz czy nie, dla ZAiKS nie ma to znaczenia.
Celem takiej opłaty jest częściowa rekompensata strat jakie autorzy ponoszą w związku z pirackim obrotem ich twórczością. Miałaby dotyczyć takich sprzętów jak tablety, telefony komórkowe, telewizory, kamery oraz aparaty cyfrowe. Taki podatek od piractwa już istnieje i płacimy go, gdy kupujemy nagrywarki CD lub DVD, drukarki, odtwarzacze mp3, komputery lub kserokopiarki.
Swoje propozycje ZAiKS przedstawił Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W resorcie trwają już wstępne prace nad projektem nowego prawa - podaje portal TVN24bis.pl.
Warto jednak, by prawodawca zadał sobie proste pytanie: czy funkcjonowanie takiego podatku nie upowszechnia piractwa jeszcze bardziej? Bo przecież jeśli za coś płacę, to logicznie rzecz ujmując nabieram prawa do towaru. W tym wypadku prawa do kopiowania. Czy naprawdę o to chodzi?
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.