Światowe Dni Młodzieży i towarzysząca im wizyta papieża Benedykta XVI, w jego ojczyźnie odczytywane są jako wyraźny "znak nadziei" dla Kościoła w Niemczech, który doświadcza kryzysu na wielu płaszczyznach.
Chociaż - jak wspomniano wyżej - próżno szukać wyraźnych znaków religijnego ożywienia czy odnowy, to w niemieckiej duszy pojawił się przeogromny kapitał nadziei. Po pierwsze nikt nie powtarza żałobnych wersów na temat kryzysu Kościoła, choć większość ma taką świadomość. To już jest zmiana i ci, którzy choć raz doświadczyli "nadkrytycznego" osądu Germanów, wiedzą, o czym jest mowa. Pewnym rozczarowaniem dla Niemców jest mniejsza niż się spodziewano liczba zapowiedzianych pielgrzymów z zagranicy, którzy mają spędzić tydzień poprzedzający kolońskie spotkanie w parafiach wszystkich niemieckich diecezji. Jest to źródło pewnej frustracji, spowodowanej rozczarowaniem daremnymi zabiegami i przygotowaniami w parafiach. Niemiecka prasa przypomina o ogromnym wyzwaniu logistycznym, jakim będzie spotkanie w Kolonii. Po londyńskich zamachach terrorystycznych rozważana jest każda, nawet najbardziej tragiczna ewentualność, a siły bezpieczeństwa robią wszystko, by zapobiec najgorszemu. W czasie wizyty papieskiej panować będzie najwyższy stopień zagrożenia. Nad bezpieczeństwem Benedykta XVI i bez mała miliona młodych pielgrzymów z całego świata czuwać będzie 4000 policjantów i tyle samo ochroniarzy. W stworzeniu optymalnych warunków bezpieczeństwa uczestniczyć będą także nurkowie przeczesujący Ren, a spawacze zaspawają żeliwne włazy kanalizacyjne. Światowy dzień młodych w Kolonii postrzegany jest jako wielka szansa dla niemieckiego chrześcijaństwa. Widzą to nie tylko hierarchowie, którzy niejako z urzędu oczekują powodzenia tego przedsięwzięcia, ale także szeregowi wierni, którzy szczerze przyznają, że teraz jest dobry czas do zmian w niemieckim Kościele. W ten sposób dają do zrozumienia, że niemiecki papież jest darem Opatrzności dla jego rodaków, tak jak Jan Paweł II był darem Boga dla narodu polskiego. Niemcy chcieliby również, by papież znalazł właściwe słowa do młodych i by doświadczył takiego entuzjastycznego przyjęcia, jakiego doświadczał jego Wielki Poprzednik. Oczekiwania i nadzieje niemieckich katolików dotyczą także rozwiązania konkretnych problemów, jakim jest brak powołań kapłańskich, obowiązkowy celibat, większy udział świeckich (zwłaszcza kobiet) w podejmowaniu decyzji, a w dziedzinie ekumenii postęp w drodze do wspólnego świętowania Eucharystii. Jednak tylko 28 procent Niemców chciałoby jednego papieża dla wszystkich chrześcijan, w tym 48 procent katolików i 18 procent protestantów. Benedykt XVI musi więc przekonać do siebie wielu. Zapowiedzi papieża, co do podejmowania wysiłków na rzecz jedności chrześcijan są jednoznaczne. Teraz wszyscy oczekują konkretnych znaków. Przeogromne pokłady nadziei - wbrew najkrytyczniejszym ocenom aktualnej rzeczywistości - zdradzają życzenia, jakie wyrażają Niemcy wszystkich stanów, oczekując, że kolońskie spotkanie młodych z papieżem Benedyktem XVI da impuls do odnowy Kościoła w jego ojczyźnie i w całej chrześcijańskiej w swych fundamentach Europie. Pierwsza zagraniczna podróż papieża będzie dla niego wielkim egzaminem, wypada więc życzyć mu, by zdał go celująco. Tego samego trzeba życzyć jego rodakom, którzy mają świadomość wyjątkowości historycznej szansy. Bo jeśli nie teraz, to kiedy...? Ks. Eligiusz Piotrowski
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.