Światowe Dni Młodzieży i towarzysząca im wizyta papieża Benedykta XVI, w jego ojczyźnie odczytywane są jako wyraźny "znak nadziei" dla Kościoła w Niemczech, który doświadcza kryzysu na wielu płaszczyznach.
Minęło niewiele ponad 100 dni od wyboru Kardynała Józefa Ratzingera na stolicę Piotrową. W jego ojczyźnie pojawiają się nieśmiałe próby małych bilansów. Wszyscy są generalnie zgodni, że w pontyfikacie Benedykta XVI nie było jeszcze znaczących aktów, którym można by przypisać historyczne znaczenie. Próba przyjrzenia się Niemcom w kontekście nowej sytuacji Kościoła pod rządami ich rodaka może być interesująca. Znamienną rzeczą jest początkowy chłód niemieckiej reakcji na wybór Benedykta XVI. Z jednej strony nazwisko Ratzingera pojawiało się na liście potencjalnych kandydatów, z drugiej zaś okazało się, że w Niemczech niewielu brało tę kandydaturę poważnie pod uwagę. Wybór ich rodaka na Stolicę Piotrową nie tylko zdawał się ich przerastać, ale ich po prostu przerósł. Tygodnik "Christ in Gegenwart" w pierwszym wydaniu po wyborze Benedykta XVI zamieścił na początku redakcyjnego komentarza następujące zdanie: "Wybór Josepha Ratzingera na papieża zaskoczył wszystkich - najbardziej samych Niemców" (nr 18 z 1 maja 2005). To może poniekąd tłumaczyć brak entuzjazmu (przede wszystkim medialnego), jakiego - mimo wszystko - życzyliby sobie niektórzy niemieccy komentatorzy szeroko rozumianej sceny społecznej. Jedni powstrzymywali wyrażenie radości swoiście rozumianą poprawnością polityczną, inni nie bardzo umieli dać sobie radę z wydarzeniem, którego wagi nie sposób ogarnąć. "Polityczny barometr" niemieckiej stacji telewizyjnej ZDF wykazywał, że dwie trzecie nie interesuje się wcale lub interesuje słabo wyborem nowego papieża. Kiedy jednak papieżem został ich rodak, wówczas głos ludu - za jaki uważa się "Bild"-Zeitung zawołał "Jesteśmy papieżem!- Nasz Joseph Ratzinger została Benedyktem XVI". Inne gazety były jednak bardziej "powściągliwe. "Badische Zeitung" w swoim komentarzu napisał między innymi: "Dla konklawe ważniejsze było, by Kościołowi po latach podróżniczej gorączki Jana Pawła II zaaplikować okres spokoju, czy nawet ciszy". "Frankfurter Allgemeine Zeitung" wyraził opinię, że konklawe postawiło przed Benedyktem XVI zadnie jednoczenia Kościoła, o czym mówił on w czasie mszy przed rozpoczęciem konklawe. Inne gazety wskazywały na przejściowy charakter obecnego pontyfikatu, zwracając uwagę na podobnie przejściowy - jednak rewolucyjny - charakter pontyfikatu Jana XXII.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.