Już od roku na garażach obok targowiska usytuowanego w pobliżu centrum miasta widnieje graffiti przedstawiające papieża Jana Pawła II. Autorem tego niecodziennego pomnika jest Damian Malczewski, 24-letni lublinczanin, doskonale znany w grafficiarskim środowisku.
– Jak traktowano Cię przed jego powstaniem? – Typowo… Jak dewastatora. Niejednokrotnie zatrzymywała mnie policja, oskarżając o namalowanie grafów, z którymi nie miałem nic wspólnego. Wiedzieli, że maluję, więc jak tylko w okolicy pojawiały się jakieś „bazgroły”, które przez amatorów nazywane są graffiti, od razu składali mi wizytę, z której wynikało nieraz wiele komplikacji. – Czym jest dla Ciebie graffiti? – Wielką pasją i sposobem na życie. A także źródłem mojego utrzymania. Jeśli będę musiał, znajdę jakąś zwykłą pracę. Nie wyobrażam sobie jednak życia bez graffiti – to całe moje życie. Dla mnie jest to sztuka. – Interesują Cię też pozostałe składowe hip-hopu? Jakie są, Twoim zdaniem, najważniejsze wartości tego stylu? – Zdecydowanie tak, ale tylko te prawdziwe, a nie „hip-hop-polo”…Ważne są dla mnie rymy, muzyka, breakdance i elektro-hip-hop – wszystkiego po trochu. Istotne w tym wszystkim jest to, że człowiek mówi lub przedstawia w obrazach lub w tańcu to, co czuje, a nie to, co mógłby czuć… To, co płynie prosto z serca, a nie jest obliczone na sławę i pieniądze.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.