Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow zaproponował włączenie sił pokojowych ONZ w operację antyterrorystyczną przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie Ukrainy.
Temat ten poruszono w trakcie rozmowy telefonicznej ukraińskiego polityka z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem, do której doszło w poniedziałek - poinformowały służby prasowe parlamentu w Kijowie. Turczynow jest przewodniczącym Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy.
"Ukraina nie ma nic przeciwko przeprowadzeniu wspólnej operacji antyterrorystycznej z siłami pokojowymi ONZ na wschodzie naszego kraju" - oświadczył p.o. szefa państwa.
W niedzielę wieczorem Turczynow podpisał dekret o operacji antyterrorystycznej na wschodzie kraju informując, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony pozwoliła na użycie wojska. Turczynow oświadczył wówczas, że do godziny 8 czasu polskiego w poniedziałek separatyści mają złożyć broń i opuścić okupowane budynki państwowe m.in. w Doniecku i Ługańsku. Działacze organizacji prorosyjskich oświadczyli, że nie przyjmują tego ultimatum.
Jak dotychczas brak informacji o działaniach ukraińskich formacji zbrojnych w ramach operacji antyterrorystycznej na wschodzie kraju.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.