Miał 91 lat. Źródłem informacji jest Aleksander Kwaśniewski.
Rozmowy okrągłego stołu - przedstawicieli władzy, opozycji i Kościoła, OPZZ, a także wskazanych przez obie strony osobistości uznanych za niezależne autorytety - toczyły się od 6 lutego 1989 roku przez dwa miesiące. Rezultatem kontraktu, jaki zawarły władze i pozasystemowa solidarnościowa opozycja były pierwsze w powojennej historii Polski częściowo wolne wybory do Sejmu i całkowicie wolne do przywróconego Senatu. Odbyły się one 4 czerwca. Wynik wyborów był wielkim triumfem ówczesnej opozycji z "Solidarnością" na czele i klęską koalicji rządzącej.
Pierwszym istotnym wydarzeniem w dziejach kontraktowego Sejmu były wybory prezydenta PRL 19 lipca 1989 r. Wyboru Wojciecha Jaruzelskiego Zgromadzenie Narodowe dokonało zaledwie jednym głosem przewagi, dzięki poparciu posłów Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. 28 lipca prezydent Jaruzelski zrezygnował z funkcji I sekretarza KC PZPR, którą przejął Mieczysław Rakowski. Po nieudanej próbie utworzenia rządu przez gen. Czesława Kiszczaka prezydent Jaruzelski powierzył 19 sierpnia misję utworzenia gabinetu Tadeuszowi Mazowieckiemu, stając się w ten sposób inicjatorem pierwszego niekomunistycznego rządu. 24 sierpnia Sejm wybrał T. Mazowieckiego na premiera, a 12 września zaakceptował jego rząd. 31 grudnia 1989 roku weszła w życie zmiana Konstytucji PRL dotycząca zmiany nazwy państwa na Rzeczpospolita Polska. W efekcie W. Jaruzelski został pierwszym prezydentem III RP.
We wrześniu 1990 roku Sejm przyjął uchwałę o skróceniu kadencji prezydenta. Uznał, że wybory prezydenckie powinny się odbyć do końca roku i wprowadził do konstytucji zapis o powszechności tych wyborów. 9 grudnia 1990 roku prezydentem został Lech Wałęsa. Wojciech Jaruzelski wycofał się z czynnego życia politycznego - zajął się pisaniem książek i artykułów, uczestniczył w odczytach i konferencjach oraz w procesach dotyczących wydarzeń grudnia 1970, a potem stanu wojennego. W wolnej Polsce podejmowano próby osądzenia Wojciecha Jaruzelskiego - początkowo w ramach odpowiedzialności konstytucyjnej. W lutym 1992 r. Sejm uznał stan wojenny za nielegalny. Powołano też specjalną komisję do zbadania jego przebiegu i skutków. Gdy jesienią 1993 r. Parlament został rozwiązany przez prezydenta Lecha Wałęsę, nowy Sejm, w którym rządziła koalicja SLD-PSL, nie kontynuował prac tej komisji.
W 1996 r. sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która zajmowała się wnioskami o postawienie przed Trybunałem Stanu autorów stanu wojennego, uznała, że wprowadzenie go było "wyższą koniecznością". Podzielając opinię komisji, Sejm - głosami ówczesnej koalicji rządzącej SLD-PSL, a przy sprzeciwie opozycji - w październiku 1996 roku umorzył postępowanie wobec W. Jaruzelskiego i innych osób.
Kwestię ich odpowiedzialności karnej - dopuszczalnej wobec braku oskarżenia przed TS - podjął pion śledczy IPN z Katowic, który wszczął śledztwo w 2004 roku. W marcu 2006 roku postawił W. Jaruzelskiemu zarzuty popełnienia zbrodni komunistycznej, polegającej na kierowaniu w 1981 roku "zorganizowanym związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym", który na najwyższych szczeblach władzy przygotowywał stan wojenny. Drugi zarzut to podżeganie członków Rady Państwa do przekroczenia ich uprawnień przez uchwalenie dekretów o stanie wojennym. Groziło mu za to 10 lat więzienia. Mówił wówczas, że jeśli dojdzie do procesu, będzie to "sąd moralny" nad "tymi w mundurach i bez mundurów" oraz "milionami, które poparli stan wojenny".
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.