49 żołnierzy ukraińskiej armii zginęło wskutek zestrzelenia w nocy z piątku na sobotę przez prorosyjskich separatystów samolotu ukraińskiego wojska. "Wszyscy związani z tym cynicznym aktem terroryzmu na wielką skalę muszą zostać ukarani. Ukraina potrzebuje pokoju. Terroryści otrzymają jednak stosowną odpowiedź" - głosi oświadczenie Poroszenki, opublikowane przez jego służby prasowe.
Transportowy Ił-76 został zestrzelony podczas podejścia do lądowania na lotnisku w Ługańsku na wschodzie Ukrainy. Poinformował o tym rzecznik operacji antyterrorystycznej Władysław Selezniow. Selezniow zaznaczył, że dane o ofiarach są wstępne.
"Sprawdzamy obecnie listy pasażerów. Dokładne dane będą opublikowane na podstawie wyników pracy grupy ratowniczo-dochodzeniowej. Na razie możemy mówić o 49 zabitych" - powiedział agencji Interfax-Ukraina.
Wcześniej władze podały, że zestrzelony samolot przewoził żołnierzy, sprzęt wojskowy i żywność. Podczas lądowania w Ługańsku został ostrzelany rakietami przeciwlotniczymi typu Zenit i z broni maszynowej dużego kalibru.
Od wielu tygodni w Ługańsku i jego okolicy toczą się zacięte walki między ukraińskimi siłami antyterrorystycznymi a prorosyjskimi separatystami, którzy ogłosili w mieście tzw. Ługańską Republikę Ludową.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.