Klub Prawa i Sprawiedliwości złożył w środę wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu - oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński. Kandydatem na premiera jest ponownie prof. Piotr Gliński.
Kaczyński powiedział na czwartkowej konferencji w Sejmie, że złożenie takiego wniosku to dla PiS obowiązek polityczny i moralny. Podkreślił, że sprawa podsłuchów nie może być zbyta jednym głosowaniem poprzedzonym dziesięciominutowymi oświadczeniami klubów.
Zapowiedział też, że w niedługim czasie PiS złoży wniosek o postawienie prezesa NBP Marka Belki przed Trybunałem Stanu.
"Składamy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez premiera Tuska. Bo niezależnie od tych wykrętów, które tutaj słyszymy, z taśm prawdy wynika wyraźnie, że wiedział o aferze Amber Gold" - powiedział dziennikarzom w Sejmie Kaczyński.
Odniósł się w ten sposób do opublikowanej przez "Wprost" rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką. Ten ostatni mówi tam, że rozmawiał z premierem o sprawie Amber Gold. "Kilka miesięcy przed faktem zadzwoniłem do Donalda i powiedziałem mu, że sprawa Amber Gold jest dość poważna, że jest to piramida finansowa, ale poważniejsza ze względu na to, że oni są właścicielami tego szybko rozwijającego się OLT Express. Że będzie jakaś awantura z tym OLT Expressem, ale przeszło na tematy związane... Ja nie wiem, czy on nie pomyślał, że ja wiem. Nie, skąd" - mówił Belka.
Kaczyński przekonywał w czwartek, że szef rządu "po pierwsze nie wykonał swojego obowiązku prawnego jako funkcjonariusz publiczny" - czyli zawiadomienia organów ścigania o aferze". "Bo piramida (finansowa) to jest przestępstwo" - ocenił Kaczyński. Po drugie premier nie powiadomił obywateli" - dodał.
"Z całą pewnością sprawa jest poważna" - ocenił prezes PiS. Jak tłumaczył, w jego przekonaniu naruszono "różne przepisy Kodeksu karnego, przy czym fakt zatrudniania syna pana Donalda Tuska w firmie, która była związana z Amber Gold (OLT Expres - PAP), nasuwa wniosek, że może wchodzić w grę artykuł 231 paragraf drugi, czyli działanie dla uzyskania korzyści osobistej"
Kaczyński zastrzegł, że ocenę w tej sprawie zostawia wymiarowi sprawiedliwości. "Wiemy jaki on jest, ale też uważamy, że jest naszym obowiązkiem politycznym, moralnym i obywatelskim, by to zawiadomienie złożyć" - powiedział prezes PiS.
16 czerwca br. premier oświadczył, że rozmawiał z prezesem NBP o Amber Gold, kiedy sprawą zajmowała się już prokuratura. Jak mówił, prokuratura dwukrotnie w ubiegłych latach zajmowała się ta kwestią. "Dlatego wspomnienie przez prezesa Belkę nie miało w żadnym wypadku ani charakteru ostrzeżenia, ani jakiejś informacji, tylko potwierdzało to, o czym było już dość powszechnie wiadomo. Sugestia, jakobym - w związku z tym zdaniem prezesa Belki - zapoznał się z jakąś tajemniczą sprawą, jest absurdalna" - zaznaczył Tusk.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.