Dziesięciu ukraińskich żołnierzy zginęło w zasadzce urządzonej przez prorosyjskich rebeliantów w okolicach Szachtarska w obwodzie donieckim na wschodniej Ukrainie - poinformowało w piątek w Kijowie dowództwo operacji przeciwko separatystom.
W rejonie Szachtarska 17 lipca rozbił się samolot malezyjskich linii lotniczych. Strona ukraińska twierdzi, że nie prowadzi żadnych działań wojennych w 20-kilometrowej strefie wokół miejsca tragedii.
Wcześniej media donosiły, że w zasadzce zabito 21 ukraińskich żołnierzy. Dowództwo operacji sprostowało te informacje.
"31 sierpnia na północ od Szachtarska doszło do starcia między żołnierzami sił operacji antyterrorystycznej a terrorystami. Nasi wojskowi wpadli w zasadzkę, jednak podjęli walkę. Niestety, nasz desant poniósł straty. Zginęło dziesięciu ukraińskich żołnierzy" - przekazano.
W wyniku katastrofy malezyjskiego boeinga zginęło 298 osób, wśród nich 193 Holendrów, 43 Malezyjczyków i 28 Australijczyków. Do tej pory do Holandii przewieziono ponad 200 ciał. Szczątki pozostałych ofiar i ich rzeczy osobiste nadal leżą na polu w okolicach miasta Torez, na wschód od Szachtarska.
W czwartek na miejsce katastrofy dotarli pierwsi międzynarodowi obserwatorzy wraz z ekspertami medycyny sądowej z Holandii i Australii.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.