Australia zaproponuje, by kraje należące do grupy 20 największych gospodarek świata cofnęły zaproszenie dla prezydenta Rosji Władimira Putina na szczyt G20, który odbędzie się w listopadzie w australijskim Brisbane - poinformował minister handlu Andrew Robb
Szefowa australijskiej dyplomacji Julie Bishop i minister obrony David Johnston przedstawią taką propozycję podczas szczytu NATO, który odbędzie się w tym tygodniu w Walii.
"Coraz więcej osób martwi jego (Putina - PAP) obecność, ale zobaczymy, jaki będzie rezultat tych rozmów" - powiedział Robb we wtorek telewizji ABC. Dodał, że "decyzja nie może zostać podjęta jednostronnie".
Wcześniej niemiecki dziennik "Handelsblatt" podał, że ze względu na negatywną rolę odgrywaną w konflikcie na Ukrainie, Rosja może zostać czasowo wykluczona z grupy G20.
Gazeta pisała, że Australia, która jest gospodarzem tegorocznego spotkania przedstawicieli 20 państw, zamierza w najbliższych tygodniach złożyć w tej sprawie wniosek.
Według "Handelsblatt" władze Australii chcą wcześniej przedyskutować, czy należy cofnąć zaproszenie dla Putina. Dziennik zastrzegał, że decyzja jeszcze nie zapadła.
Zachód zarzuca Kremlowi, że wspierając prorosyjskich separatystów przyczynia się do zaostrzenia konfliktu we wschodniej Ukrainie.
G20 jest nieformalną grupą bogatych państw. Należą do niej m.in. USA, Japonia, Chiny, Indie i Brazylia oraz największe gospodarki europejskie. Początkowo skupiało ministrów finansów i gubernatorów banków centralnych. Od 2008 roku odbywają się też spotkania na szczycie. (PAP)
jhp/
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.