Jedną z kwestii, która na synodzie budzi najwięcej kontrowersji jest podejście do rozwodników, którzy zawarli nowy związek.
Kard. Walter Kasper, który na lutowym konsystorzu wystąpił z propozycją dopuszczania w niektórych przypadkach takich osób do komunii, twierdzi, że na synodzie za jego opcją opowiada się większość ojców i stale ich przybywa. Zastrzega jednak, że nie było w tej sprawie żadnego głosowania i że jest to jedynie jego osobiste odczucie. Powiedział to w wywiadzie dla agencji Zenit. Kard. Kasper niedwuznacznie daje też do zrozumienia, że ma poparcie Papieża i że Franciszkowi zależy na poparciu biskupów, bo nie chce działać wbrew woli większości episkopatu.
Niemiecki purpurat stwierdził również, że na synodzie ujawniły się poważne różnice między Zachodem, a Afryką, Azją i krajami muzułmańskimi, zwłaszcza w kwestii homoseksualistów. Dla biskupów z tych krajów homoseksualizm jest tematem tabu, nie chcą na ten temat w ogóle rozmawiać. Jednak zdaniem kard. Kaspera biskup ci nie powinni się też wtrącać do tych spraw. „Niech nam za dużo nie mówią, co mamy robić” – stwierdził kard. Kasper.
Na innym rozłożeniu akcentów w dokumencie synodalnym zależy abp. Stanislavowi Zvolenskiemu z Bratysławy. Jego zdaniem za bardzo skupiono się na kwestiach problematycznych, a za mało mówi się o tym, że małżeństwo chrześcijańskie jest możliwe. Na Słowacji świadczą o tym liczne zdrowe małżeństwa – mówi przewodniczący Episkopatu Słowacji.
„Jest wiele rzeczy pozytywnych – powiedział Radiu Watykańskiemu abp. Zvolenský. – Dokument synodalny skupił się na tym, co negatywne, na tym, co sprawia Kościołowi trudności. Teraz w małych grupach mówimy również o tym, co jest pozytywne, bo Kościół jest dumny ze swych wiernych. U nas na Słowacji jest na przykład wielu młodych, którzy zachowują czystość przedmałżeńską. Jest wiele małżeństw i rodzin, które dochowują wierności i przeżywają swe życie rodzinne w jedności z Bogiem”.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.