Wspólna kolacja, rozmowa, chwile zadumy i ciszy - tak w największym skrócie można opisać poniedziałkowe spotkanie abp. Wiktora Skworca z przebywającymi w centrali Caritas Archidiecezji Katowickiej ofiarami wybuchu w katowickiej kamienicy.
Większość ofiar tragicznego wybuchu w kamienicy przy ul. Chopina w Katowicach otrzymała już lokale zastępcze i w niedługim czasie opuści ośrodek Caritas, dlatego abp Skworc chciał osobiście w ich obecności podziękować dyrektorowi katowickiej Caritas ks. Krzysztofowi Bąkowi za szybką reakcję i pomoc poszkodowanym. - Gdyby nie o. Michał i ks. Krzysztof pewnie do dzisiaj stalibyśmy przed tą kamienicą – wspominała jedna z ofiar wybuchu.
Słowo „dziękuję” padło z ust każdego na tym spotkaniu; za pomoc, za modlitwę, za pamięć, za wytrwałość, za bycie chrześcijaninem w pełnym tego słowa znaczeniu. Chociaż stracili dobytek całego swego życia, mieszkańcy zawalonej kamienicy nie potrafią pogodzić się tylko z jednym, że nie ma wśród nich jednej młodej rodziny – Kmiecików. - Uprzejmi wobec każdego, zawsze uśmiechnięci, tryskali życiem – tak rodzinę Kmiecików opisują sąsiedzi, mieszkańcy zawalonej kamienicy.
Abp Skworc zauważył, iż każda tragedia wyzwala dobro w drugim człowieku. Mieszkańcy zawalonej kamienicy, którzy znają się od lat, dopiero przebywając w centrali katowickiego Caritasu poznali się bliżej. Przez tragedię zawiązały się nowe przyjaźnie, powstała nowa „rodzina”. Ta tragedia, oprócz nauki o ulotności, przemijalności życia nauczyła mieszkańców zawalonej kamienicy jeszcze jednego: Zawsze mogą liczyć na Kościół. Bowiem pierwsze i najważniejsze potrzeby każdego człowieka, a więc: pożywienie, „dach nad głową”, odzież –zapewnił poszkodowanym Kościół, oni doskonale to wiedzą i mówią o tym głośno – zauważył metropolita katowicki.
Pomimo poruszonych licznych tematów, myśli poszkodowanych wybuchem w kamienicy i tak powracały do feralnego dnia, w którym zginęli Dariusz, Brygida i Remigiusz Kmiecikowie. Oprócz chwil beztroskiego śmiechu i radości na spotkaniu nie zabrakło chwil ciszy i zadumy.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.