Prawo i Sprawiedliwość złoży w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej, która miałaby zbadać przygotowania i proces liczenia głosów w niedzielnych wyborach samorządowych. Partia powiadomi też prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez PKW.
"Ta komisja powinna zająć się sposobem przygotowania i przeprowadzeniem wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą. To, z czym mamy teraz do czynienia, urąga przyzwoitości. Wybory są istotą demokracji. Jeżeli mamy do czynienia z takim zamętem, do czego może to doprowadzić? Do fałszowania wyników wyborów" - przekonywał we wtorek na konferencji w Sejmie szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Wniosek o powołanie komisji ma być złożony w najbliższych dniach.
PiS złoży też doniesienie do prokuratury, które - jak mówił Błaszczak - będzie dotyczyło "niedopełnienia obowiązków przez tych, którzy są odpowiedzialni za przeprowadzenie wyborów".
Od niedzieli Państwowa Komisja Wyborcza boryka się z kłopotami z funkcjonowaniem systemu informatycznego. W poniedziałek wieczorem komisje terytorialne mogły już korzystać w pełni z systemu elektronicznego przy ustalaniu wyników wyborów tam, gdzie głosowanie jest większościowe, czyli przy wyborach wójtów, burmistrzów, prezydentów i radnych gminnych. We wtorek system nie działał w pełni dla głosowań proporcjonalnych, czyli przy ustalaniu wyników w wyborach do sejmików, rad powiatów, rad miast na prawach powiatów i dzielnic Warszawy.
W poniedziałkowy wieczór PKW miała wyniki głosowania ze 108 tys. 770 obwodowych komisji wyborczych - na 123 tys. 359 obwodów. W wyborach do rad gmin na ogólną liczbę 2477 gmin ustalono wyniki wyborów w 892 radach gmin oraz wyniki w 163 radach powiatów na ogólną liczbę 314 powiatów.
Wciąż nie ma danych dotyczących wyników głosowania w wyborach do sejmików wojewódzkich.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.