Papież Franciszek jest osobą publiczną, w której Włosi pokładają największe zaufanie. Dane te pochodzą z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez instytut badania opinii publicznej “Demos&Pi”.
Ks. Antonio Spadaro, dyrektor jezuickiego kwartalnika La Civiltà Cattolica, a zarazem autor pierwszego wywiadu z Papieżem podkreśla, że buduje on swój autorytet na bliskości z ludźmi i pełnym prostoty głoszeniu Ewangelii.
„Ludzie potrzebują zaufania, a niestety inne instytucje czy osoby publiczne rzadko są je w stanie budzić. Papież buduje swój autorytet na bliskości z ludźmi. Zależy mu na bezpośredniej relacji, na bliskości. Im jest bliżej, tym większym cieszy się autorytetem – mówi ks. Spadaro. - Papież jest ogromnie popularny także dlatego, że współczesny człowiek szuka duchowości. A Franciszek na tę potrzebę odpowiada w sposób natychmiastowy i konkretny. Oczywiście także on spotyka się z oporem i sprzeciwem w stosunku do swojej osoby. Myślę jednak, że właśnie to ukazuje skuteczność jego działania. Przypomnę tu papieską zachętę do odważnego przeżywania chrześcijaństwa, do konfrontowania się z trudnościami, a nie poddawania się czy użalania, że jest źle. To jest droga wyznaczona przez Sobór Watykański II i Papież właśnie w tym kierunku nas popycha. Warto dodać, że – jak to się często popularnie mówi – Franciszek wcale nie batoży wierzących. On wzywa nas do zrobienia rachunku sumienia, do podjęcia refleksji, do wzrostu. Taki też był cel przemówienia Papieża do Kurii Rzymskiej. By nie popaść w duchowego Alzheimera, zachęca on do przypomnienia sobie naszego spotkania z Chrystusem, bo tylko z Nim możemy iść do przodu. Papież nieraz jest ostry, ponieważ pragnie, by Kościół głosił Chrystusa, a nie wyłącznie serię praktyk, pomysłów, czy ideologii, do których redukuje się chrześcijaństwo. Franciszek pociąga także niewierzących właśnie dlatego, że głosi czystą Ewangelię i to ona dotyka, a papieska prostota i bezpośredniość w tym jedynie pomagają”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.