Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini proponuje krajom UE dyskusję o szansach na stopniową normalizację stosunków z Rosją w niektórych dziedzinach. Może być to kolejny gest, aby ułatwić Moskwie wyjście z twarzą z obecnej sytuacji - oceniają dyplomaci.
W czwartek do mediów przedostał się dokument, przygotowany przez unijne służby dyplomatyczny na poniedziałkowe spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw UE, poświęcone relacjom z Rosją. Jego autorzy zadają pytanie, czy należy uzupełnić politykę sankcji wobec Rosji w związku z konfliktem na Ukrainie o "bardziej proaktywne podejście, które skłoniłoby Rosję do zmiany polityki".
Podkreślono jednak, że te rozważania nie mogą być traktowane jako powrót do stanu "business as usual" w stosunkach z Rosją oraz muszą być ściśle powiązane z pełną realizacją porozumienia Mińska o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy, poszukiwaniem trwałego rozwiązania konfliktu, nieprzeszkadzanie we wdrażaniu umowy stowarzyszeniowej między UE a Ukraina oraz respektowanie uzgodnień dotyczących cen i dostaw gazu.
Dokument, który widziała PAP, sugeruje się możliwość zróżnicowania sankcji nałożonych przez UE: na restrykcje związane z aneksją Krymu przez Rosję (czyli sankcje wizowe i finansowe wobec osób i firm, a także gospodarcze, polegające np. na zakazie inwestowania w firmy na Krymie) oraz na sankcje związane z podsycaniem przez Rosję konfliktu na wschodzie Ukrainy; do tych restrykcji należą sankcje gospodarcze.
O ile sankcje związane z aneksją Krymu powinny pozostać w mocy - bo nic nie wskazuje na to, by w sprawie aneksji półwyspu cokolwiek mogło zmienić się w najbliższym czasie - to złagodzenie, utrzymanie bądź zaostrzenie pozostałych restrykcji byłyby uzależnione od realizacji przez Rosję porozumienia z Mińska.
Według dokumentu stopniowe i wybiórcze wznowienie dialogu z Rosją mogłoby dotyczyć polityki zagranicznej, w tym starań o zakończenie wojny w Syrii, walki z dżihadystami z Państwa Islamskiego czy rozwiązania kryzysu w Libii. Współpraca z Rosją konieczna jest także w sprawie negocjacji na temat irańskiego programu nuklearnego.
Autorzy dokumentu proponują też możliwości sektorowego dialogu z Moskwą np. w sferze energii czy walki ze zmianami klimatu. Stawiają też pytanie o możliwość dialogu między UE a Euroazjatycką Unią Gospodarczą, utworzoną przez Rosję, Białoruś i Kazachstan. Za próbą nawiązania kontaktów między oboma organizacjami opowiedział się w grudniu w Brukseli szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier.
W średnim okresie konieczna będzie refleksja na temat wznowienia prac nad wprowadzeniem ruchu bezwizowego Rosją, a także przywrócenia regularnych szczytów UE-Rosja - oceniono w dokumencie.
Według jednego z unijnych dyplomatów sugestie zawarte w dokumencie mogą być wprawdzie zinterpretowane jako sygnał, że "UE mięknie wobec Rosji". "Niektóre kraje są pod wewnętrzną presją, by jednak starać się normalizować stosunki z Rosją" - przyznał. "To jednak też ruch w tę stronę, by dać Rosji kolejną szansę na wykonanie jakiegoś gestu. Być może Rosjanie nie są skłonni do tego, by wyciągnąć rękę jako pierwsi" - dodał. Unijne źródła zaznaczają, że w poniedziałek na pewno nie zapadną jeszcze żadne decyzje na temat zmiany podejścia UE do Rosji.
Do tej pory UE nałożyła sankcje wizowe i finansowe na 119 osób, w tym rosyjskich polityków, wojskowych i osób z otoczenia Kremla, oraz na 23 firmy i osoby prawne, zaangażowane w destabilizację Ukrainy. Wprowadziła też sankcje gospodarcze wobec Rosji, obejmujące ograniczenia w dostępie do kapitału, zaawansowanych technologii stosowanych w przemyśle naftowym, sprzętu podwójnego zastosowania oraz embargo na broń.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.