Patriarcha Filaret, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego, wezwał wspólnotę międzynarodową do uznania tzw. Republik Ludowych – Ługańskiej i Donieckiej – za organizacje terrorystyczne.
Z podobnym apelem wystąpiła również, niezależnie od niego, Rada Najwyższa Ukrainy. Bezpośrednim powodem obu tych działań była masakra, do jakiej doszło 13 stycznia koło miejscowości Wołnowacha w Donbasie, gdzie separatyści prorosyjscy ostrzelali autobus międzymiastowy, zabijając co najmniej 10 osób i raniąc prawie 20 innych. W swym oświadczeniu, zatytułowanym „Powstrzymać terroryzm”, patriarcha wezwał ONZ, OBWE, kraje Unii Europejskiej, USA, Kanadę i całą społeczność międzynarodową do „uznania tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych i działających po ich stronie formacji zbrojnych za organizacje terrorystyczne”. A wszelkie kraje, organizacje czy osoby, które wspierają tych terrorystów, winny zostać uznane za sponsorów terroryzmu, „ze wszystkim wynikającymi stąd skutkami prawnymi” – uściślił autor oświadczenia.
Do ludzi wierzących zaapelował o modlitwę „za dusze zabitych, o uzdrowienie rannych i o zwycięstwo w walce z terroryzmem oraz o przywrócenie sprawiedliwego pokoju na Ukrainie”.
Zwierzchnik UKP PK przypomniał, że „13 stycznia z obszaru, kontrolowanego przez terrorystów prorosyjskich z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, ostrzelano punkt kontrolny ukraińskich sił zbrojnych w pobliżu miejscowości Wołnowacha na Doniecczyźnie. W następstwie ostrzału zginęło ponad 10 obywateli cywilnych, którzy znajdowali się w autobusie, a prawie 20 zostało rannych”.
Powołując się na władze ukraińskie, dokument stwierdza, iż terroryści strzelali z miejscowości Dokuczajewsk w celu sprowokowania sił ukraińskich. Już wcześniej przybyli tam dziennikarze rosyjscy i kontrolowani przez prokremlowskich terrorystów, którzy mieli sfotografować „ostrzelanie przez ukraińskie siły zbrojne ludności cywilnej”, aby wykorzystać „te zdjęcia do propagandy antyukraińskiej”.
Filaret podkreślił, że „ten haniebny, krwawy postępek terrorystów jest jednym z setek albo nawet tysięcy działań terrorystycznych, których od wiosny ub.r. nieustannie dokonują siły prokremlowskie w obwodach donieckim i ługańskim”. Mordowanie przez nich cywilów jest przerażające i haniebne, ale jeszcze gorszy jest cel tego działania: zagrożenie życia cywilnych mieszkańców kontrolowanego przez terrorystów obszaru, stworzenie „obrazu telewizyjnego” dla propagandy kremlowskiej – zaznaczył autor oświadczenia.
Zwrócił uwagę, że nic nie może usprawiedliwić terroryzmu. „Jest to zło, które należy potępić moralnie, ale też ukarać zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim i międzynarodowym”. Dodał, że Ukraina uznała już nielegalne prokremlowskie ugrupowania zbrojne w obu obwodach za terrorystyczne, a ostrzelanie przez nie autobusu koło Wołnowachy jest zbrodnią, która spełnia wymóg, aby również społeczność międzynarodowa uznała tzw. Republiki Ludowe Doniecką i Ługańską i działające tam formacje zbrojne za organizacje terrorystyczne.
14 stycznia Rada Najwyższa Ukrainy wezwała Parlament Europejski, Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, parlamenty krajów członkowskich Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych, Kanady, Japonii i Australii do dalszego stosowania sankcji wobec Rosji i do uznania tzw. Republik Ludowych Donieckiej i Ługańskiej za organizacje terrorystyczne. Uchwałę w tej sprawie poparło 241 deputowanych (spośród 266 obecnych w sali).
Przedstawiając projekt dokumentu przewodnicząca Komisji RW ds. Integracji Europejskiej Iryna Heraszczenko przypomniała o tragedii w Wołnowasze. Podkreśliła, że mimo podpisania Protokołu Mińskiego, przewidującego przerwanie ognia, terroryści z obu „republik” nadal ostrzeliwują miejscowości na wschodzie Ukrainy i stanowiska sił ukraińskich. „Strzały pochodzą z obszarów kontrolowanych przez bojowników z tych «republik» i z broni pochodzenia rosyjskiego” – dodała posłanka. Zaapelowała, aby cały świat dołożył wysiłków w celu spacyfikowania agresora.
Uchwała Rady Najwyższej wzywa też do uznania za bezprawne zajęcie przez Rosję Krymu i do wypracowania w ciągu najbliższych dwóch miesięcy programu pomocy dla Ukrainy w związku z pogorszeniem się sytuacji humanitarnej w Donbasie. Apeluje ponadto o dalsze wspólne przeciwdziałanie przez wspólnotę międzynarodową propagandzie rosyjskiej.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.