Kościół w Dublinie rozpoczął obchody 90. rocznicy śmierci Sługi Bożego Matta Talbota, którego proces beatyfikacyjny, rozpoczęty krótko po jego śmierci, jest w zaawansowanym stadium.
Kult, jaki rośnie wokół postaci tego niezwykłego Irlandczyka, inspiruje ludzi nie tylko na wyspie. Żywe zainteresowanie znajduje również w Stanach Zjednoczonych.
Wczoraj w Dublinie celebracją Mszy i otwarciem wystawy poświęconej jego życiu zainaugurowano Rok Matta Talbota. Urodził się on w połowie XIX wieku w bardzo biednej rodzinie i wzrastał w patologicznym środowisku. Już wieku 13 lat zakwalifikowany został jako alkoholik bez nadziei wyleczenia. Jednak w wieku 28 lat przeżył głębokie nawrócenie, rozpoczął drogę modlitwy, pokuty i pełnienia uczynków miłosierdzia, stając się znaną postacią w Dublinie. W 1931 r., już w 6 lat po jego śmierci, rozpoczęto proces beatyfikacyjny, a Paweł VI w 1975 r. wydał dekret o heroiczności cnót.
W ostatnim czasie w USA miało miejsce niewytłumaczalne dla medycyny uzdrowienie, przypisywane jego wstawiennictwu. Daje to nadzieję, że być może niebawem dany będzie Irlandii kolejny błogosławiony, którego życie może być wskazówką i inspiracją dla bardzo wielu ludzi, szczególnie młodych, zniewolonych różnorakimi nałogami w tutejszym społeczeństwie.
Wolność bez prawdy traci swoją treść i prowadzi do chaosu moralnego.
Ok. 2,1 mln. nigeryjskich dzieci nie otrzymało ani jednej rutynowej dawki szczepień ochronnych.
Oba scenariusze są warunkowe i nie mają zostać od razu wcielone w życie.
To zarówno duchowni, jak woźni, elektrycy, technicy i kucharze.
W ciągu 12 lat istnienia obozu przez KL Dachau i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób.