Największy zamach terrorystyczny do czasów WTC miał miejsce 16 kwietnia 1925 roku w Sofii i był dziełem komunistów. Dokonali go w Wielki Czwartek w cerkwi Sweta Nedelja. Zginęło 213 osób, a ponad 500 było rannych.
Na ścianie sofijskiej świątyni można znaleźć skromną tablicę o następującej treści: „16 kwietnia 1925 roku grupa komunistów wysadziła tę cerkiew w celu zabicia cara Borysa III. Wskutek tego terrorystycznego aktu zginęło wielu niewinnych ludzi”. Zamach w cerkwi Sweta Nedelja (św. Dominiki z Nikomedii) dziś poza Bułgarią właściwie nie jest pamiętany. A przecież to wydarzenie budzi grozę. Zamachu dokonano podczas nabożeństwa, grzebiąc pod gruzami oprócz polityków wielu zwykłych ludzi. Historię Bułgarii przez przeszło pół wieku pisali jednak komuniści, którzy z nadania Moskwy doszli do władzy w 1944 roku. Dlatego do końca lat 80. XX wieku historycy bułgarscy piszący o zamachu pomijali zwykle skalę zbrodni i fakt śmierci niewinnych ludzi. Akcentowali natomiast późniejsze represje stosowane przez prawicowy rząd i falę egzekucji, które nastąpiły po zamachu. W ich wyniku zostało straconych wielu przedstawicieli związanej z lewicą inteligencji, m.in. jeden z najwybitniejszych poetów bułgarskich, Geo Milew, autor rewolucyjnego poematu „Wrzesień”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.