Rząd Filipin zgłosił gotowość przyjęcia 3 tys. uciekających przed prześladowaniami członków grupy etnicznej Rohingja z Birmy i uchodźców z Bangladeszu, którzy od kilku miesięcy dryfują na morzu.
Miejscowy Kościół przyjął tę inicjatywę z wielkim uznaniem. Po odmowie ich przyjęcia przez Malezję i Indonezję wydaje się, że zarysowała się dzięki temu perspektywa godnego rozwiązania tej trudnej kwestii humanitarnej.
Kościół na Filipinach nie kryje uznania dla decyzji tamtejszego rządu, by otworzyć kraj na przyjęcie tej grupy zdesperowanych ludzi. Od kilku miesięcy pływają oni po morzach Azji Południowo-Wschodniej, szukając schronienia. Dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych na Filipinach ks. Socrates Mesiona wyjaśnia, że przyjęcie uchodźców i zapewnienie im godnego życia jest chrześcijańskim obowiązkiem. Dodaje także, że sam fakt, iż są oni muzułmanami, nie stanowi żadnego problemu i nie zmienia faktu, że są to po prostu ludzie w potrzebie. Zgodnie z Ewangelią trzeba im udzielić pomocy i gościny.
O los tych ludzi, należących do muzułmańskiej mniejszości religijnej i uciekających z Birmy przed prześladowaniami, upomniał się także Papież Franciszek podczas wtorkowej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. „W chwili, gdy opuszczali swoją ziemię, by uciec przed prześladowaniami, nie wiedzieli, co im się przydarzy. I od miesięcy są tam na łodziach... Przybijają do jakiegoś miasta, gdzie dadzą im wodę i jedzenie, a potem mówią: «Wynoście się stąd»” – mówił Ojciec Święty o uchodźcach należących do plemienia Rohingja.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.