Błagam Boga o pokój i dobrobyt dla Sarajewa oraz całej Bośni i Hercegowiny - powiedział Franciszek podczas spotkania z przedstawicielami władz tego kraju.
Podkreślił, że "na tej ziemi pokój i zgoda" między mieszkającymi tam narodami i inicjatywy zmierzające do dalszego umocnienia przyjaznych i braterskich stosunków między nimi mają znaczenie, wykraczające poza jej granice. Wcześniej przed Pałacem Prezydenckim odbyła się oficjalna ceremonia powitania.
Przed wejściem do budynku gościa powitali trzej przedstawiciele prezydium Bośni i Hercegowiny: Dragan Čović reprezentujący naród chorwacki, Mladen Ivanić, przedstawiciel Serbów i obecnie przewodniczący prezydium Bakir Izetbegović, przedstawiciel Bośniaków.
Po odegraniu hymnów watykańskiego i albańskiego oraz wzajemnej prezentacji członków władz państwowych oraz delegacji watykańskiej papież i członkowie prezydium weszli do pałacu prezydenckiego, gdzie odbyła się krótka rozmowa.
Jestem przekonany, że wizyta Waszej Świątobliwości przyczyni się do bardziej intensywnej i lepszej współpracy między obywatelami Bośni i Hercegowiny – powiedział witając papieża przewodniczący Prezydium Bośni i Hercegowiny, Mladen Ivanić. Nie krył zarazem, że jego ojczyzna pragnie integracji w ramach Unii Europejskiej.
Przewodniczący kolegialnego organu będącego głową państwa Bośni i Hercegowiny, reprezentującego w nim Serbów przypomniał, że jego ojczyzna jest miejscem jedności i podziału Europy, a od wielu wieków mieszkają tu wspólnie katolicy, prawosławni, muzułmanie, żydzi oraz osoby należące do innych mniejszości.
Zaznaczył, iż jego rodacy pragną wspólnie budować społeczeństwo na miarę człowieka, pokoju, tolerancji, wolności i godności. Przypomniał, że Bośnia i Hercegowina jest symbolem dobrych relacji między różnymi narodami i religiami, ale również symbolem głębokiego podziału wzajemnych konfliktów i cierpień, które jak zaznaczył, powinny być już jedynie przeszłością. Dodał, że pomimo wielu sukcesów, nie osiągnięto jeszcze pełnej równości wszystkich obywateli.
Przewodniczący Prezydium Bośni i Hercegowiny zaznaczył, iż kraj ten pragnie żyć w dobrych relacjach z sąsiadami, starając się osłabić nacjonalizmy i budować wzajemne zaufanie. Przypomniał, że idee jedności, solidarności i tolerancji są u podstaw Unii Europejskiej. Wyraził w tym kontekście nadzieję, że jej drzwi są otwarte dla wszystkich krajów Europy Południowo-Wschodniej, które pragną być jej członkiem. Podkreślił, że Bośnia i Hercegowina liczą na wsparcie Stolicy Apostolskiej w swoich aspiracjach w tym kierunku.
Ivanić wyraził przekonanie, że wizyta papieża Franciszka otworzy przed jego rodakami perspektywy nadziei. Przypomniał, że Bośnia i Hercegowina jako jeden z pierwszych krajów tego regionu przyjęła ustawę o swobodzie kościołów i wspólnot religijnych, a także podpisała umowy ze Stolicą Apostolską i Patriarchatem Serbskim Kościoła Prawosławnego w Belgradzie. Zaznaczył, że istotne jest kształtowanie serc. „Jestem przekonany, że wizyta Waszej Świątobliwości przyczyni się do bardziej intensywnej i lepszej współpracy między obywatelami Bośni i Hercegowiny – powiedział przewodniczący kolegialnego organu będącego głową państwa.
"Cieszę się, że mogę przybyć do tego miasta, które tak bardzo ucierpiało z powodu krwawych konfliktów minionego wieku, a które na nowo stało się miejscem dialogu i pokojowego współistnienia" - powiedział papież, dziękując kierownictwu kraju i prezydentowi Mladenowi Ivaniciowi za słowa powitania. Podkreślił, że Sarajewo oraz Bośnia i Hercegowina mają szczególne znaczenie dla Europy i dla całego świata, ukazując wielowiekową tradycję obecnych w tym kraju różnych religii oraz grup etnicznych i kultur.
Papież wskazał na architekturę Sarajewa, gdzie w niewielkiej odległości od siebie stoją synagogi, kościoły i meczety. Przypomniał, że Sarajewo jest nazywane „Jerozolimą Europy” i stanowi skrzyżowanie kultur, narodów i religii. "Rola taka wymaga budowania nieustannie nowych mostów oraz troski i odnawiania tych już istniejących, aby zapewnić sprawną, bezpieczną i cywilizowaną komunikację" - podkreślił Ojciec Święty.
Zwrócił uwagę na potrzebę odkrywania bogactwa każdego, doceniania tego, co łączy, spoglądania na różnice jako na szansę wrastania w poszanowaniu dla wszystkich, na konieczny cierpliwy i ufny dialog. "W ten sposób także poważne rany niedalekiej przeszłości mogą się zabliźnić i będzie można z nadzieją spoglądać w przyszłość, podejmując codzienne problemy, którym musi stawiać czoła każda cywilizowana społeczność z myślą wolną od obaw i uraz" - powiedział papież.
Franciszek przypomniał, że jako pielgrzym pokoju i dialogu przybywa do Sarajewa 18 lat po historycznej wizycie świętego Jana Pawła II, a która miała miejsce niecałe dwa lata po podpisaniu porozumienia pokojowego z Dayton. Wyraził radość z osiągniętego postępu i wskazał na potrzebę podjęcia dalszych kroków, aby "umocnić zaufanie i stwarzać możliwości powiększenia wzajemnego zrozumienia i szacunku". W tym procesie wskazał na fundamentalne znaczenie solidarności i współpracy wspólnoty międzynarodowej, a zwłaszcza Unii Europejskiej oraz wszystkich krajów i organizacji obecnych i działających na terytorium Bośni i Hercegowiny.
"Bośnia i Hercegowina jest bowiem integralną częścią Europy" - podkreślił Franciszek i wskazał na potrzebę podjęcia wszelkich wysiłków, żeby zainicjowane procesy pokojowe stawały się coraz bardziej solidne i nieodwracalne.
"Na tej ziemi pokój i zgoda między Chorwatami, Serbami i Bośniakami, inicjatywy zmierzające do dalszego umocnienia przyjaznych i braterskich stosunków między muzułmanami, wyznawcami judaizmu i chrześcijanami mają znaczenie, które poważnie wykracza poza jej granice" - powiedział papież i zwrócił uwagę, że współpraca pomiędzy różnymi grupami etnicznymi i religiami na rzecz dobra wspólnego jest możliwa, że "pluralizm kultur i tradycji może istnieć i rodzić oryginalne i skuteczne rozwiązania problemów, że nawet najgłębsze rany można wyleczyć przez proces oczyszczający pamięć i dający nadzieję na przyszłość".
Franciszek wezwał do skutecznego przeciwstawienia się barbarzyństwu tych, którzy chcieliby uczynić z wszelkiej różnicy okazję i pretekst do coraz bardziej brutalnej przemocy i podkreślił potrzebę uznania podstawowych wartości wspólnego człowieczeństwa. "W ich imię możemy i musimy współpracować, budować i prowadzić dialog, przebaczać i rozwijać się, pozwalając, aby wszystkie różne głosy tworzyły raczej szlachetny i harmonijny śpiew niż fanatyczny krzyk nienawiści" - powiedział Ojciec Święty.
Przypomniał, że powołaniem decydentów politycznych jest zadanie bycia pierwszymi sługami swoich wspólnot, poprzez działania zapewniające przede wszystkim podstawowe prawa człowieka, wśród których wyróżnia się prawo do wolności religijnej.
Franciszek wskazał na konieczność rzeczywistej równości wszystkich obywateli wobec prawa i w jego realizacji, bez względu na ich przynależność etniczną, religijną i geograficzną. Przypomniał, że Kościół katolicki, "poprzez modlitwę i działania swoich wiernych oraz swoich instytucji, bierze udział w dziele odbudowy materialnej i moralnej Bośni i Hercegowiny" a w sposób szczególny jest zaangażowany w niesienie pomocy ubogim i potrzebującym.
Ojciec Święty zapewnił, że Stolica Apostolska wspiera proces dialogu i solidarności i pragnie gorąco, aby "Bośnia i Hercegowina, gdy czarne chmury burzy w końcu się oddaliły, mogła przy udziale wszystkich dokonywać postępów na podjętej drodze, tak aby po mroźnej zimie rozkwitała wiosna".
"Z tymi uczuciami, błagam Boga Najwyższego o pokój i dobrobyt dla Sarajewa oraz całej Bośni i Hercegowiny" - zakończył swe przemówienie Franciszek.
Po oficjalnej ceremonii powitania papież spełnił życzenie hodowcy gołębi Marina Cvitkovicia. Stojąc na schodach pałacu prezydenckiego wraz członkami prezydium wypuścił w niebo białe gołębie z jego hodowli. "Mir vama - Pokój wam” - zakrzyknął papież.
„Ten gest ma być wyrazem błogosławieństwa papieża dla kraju zranionego wojną i kryzysami, dla jego trzech grup etnicznych, ma też wyrażać życzenie, aby „wszyscy mieszkańcy wreszcie mieli normalne życie” - powiedział przed papieską wizytą bośniackim mediom 39-letni listonosz z Sarajewa.
Po oficjalnym powitaniu Franciszek odkrytym samochodem, serdecznie witany przez mieszkańców Sarajewa, udał się na stadion Koševo, gdzie odprawi Mszę św.
Podczas papieskiej wizyty obowiązuje najwyższy stopień bezpieczeństwa. Na dachach domów umieszczono snajperów. Trzy helikoptery wojskowe krążyły nieustannie nad lotniskiem i nad trasą przejazdu papieża do Pałacu Prezydenckiego. Papieski "Ford" otoczony był przez samochody i motocykle sił bezpieczeństwa.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.