Sparaliżowane zwierzę nosiło nabój w mięśniach szyi. Są wyniki sekcji zwłok.
Znaleziony na początku czerwca w Tatrach sparaliżowany niedźwiedź był postrzelony i nosił w mięśniach szyi pocisk, którym został trafiony już kilka miesięcy temu - to jedne z ustaleń sekcji zwłok, jakie przeprowadzono na zwierzęciu.
Eryk - bo tak miało na imię zwierzę - został znaleziony w pierwszych dniach czerwca przy szlaku w dolinie Jaworzynki. Był jednym z najstarszych tatrzańskich niedźwiedzi. Zwierzę nie mogło się samodzielnie poruszać - dolna część jego ciała była sparaliżowana. Służby weterynaryjne podjęły decyzję o jego uśpieniu. Następnie ciało Eryka zostało przewiezione do Wrocławia, gdzie poddano je szczegółowej sekcji zwłok.
Jak się okazuje przyczyną porażenia kończyn było bardzo zaawansowane zapalenie kręgów i tarczek międzykręgowych na odcinku od 2. do 4. kręgu piersiowego.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.