- Nie rozumiem decyzji biskupów. Nie widzę żadnego problemu w tym, aby jakiś ksiądz czy biskup pojawił się na pogrzebie Religi. O ile oczywiście nie podejmowałby próby sakralizowania tej uroczystości - pisze w "Dzienniku" ks. Kazimierz Sowa.
Świecki charakter uroczystości jego zdaniem wynika z decyzji profesora. Obecność księdza - o ile tę decyzję by uszanował - niczego w tej sprawie nie zmienia - twierdzi szef kanału religia.tv. Pogrzeb jest symboliczną ostatnią drogą człowieka, zatem jeśli jakikolwiek ksiądz czy biskup miałby profesorowi za co być wdzięczny, to jego pojawienie się na pogrzebie nie powinno budzić niczyjego zaskoczenia - tłumaczy. Dodaje, że osobiście nie znał profesora, ale gdyby zawdzięczał mu coś osobiście lub gdyby zmarły pomógł członkowi jego rodziny, taką obecność uznałby za swój obowiązek.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.