Kościół powinien zachęcać do aktywności wyborczej czy przedwyborczej, ale duchowni nie mogą się utożsamiać z żadną partią polityczną - zaznacza przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Józef Michalik.
Zdaniem metropolity przemyskiego jest wyraźna różnica między zachęcaniem do korzystania z praw wyborczych i aktywnego uczestniczenia w życiu demokratycznego społeczeństwa połączonym z kontrolą i rozliczaniem kandydata z jego zobowiązań, a opowiadaniem się po stronie konkretnych partii politycznych – podaje dzisiejsza „Rzeczpospolita”. Przewodniczący episkopatu zdecydowanie sprzeciwia się utożsamianiu się przez hierarchów z jakąkolwiek opcją polityczną. Zachęca jednak duchownych, by namawiali obywateli do głosowania i aktywnego interesowania się życiem politycznym, co pozwoli przeciętnym Polakom samodzielnie ocenić sprawność wybieranych przez nich kandydatów. Abp Michalik podkreśla, że Kościół musi dziś umieć wyrazić własne stanowisko w kwestiach tak istotnych jak zapłodnienie in vitro czy eutanazja. Nie może dać sobie narzucić poglądów w imię poprawności politycznej. Musi mówić to, czego ludzie potrzebują, a nie to, co chcieliby usłyszeć.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.
W Dar es Salaam w Tanzanii spotkali się przywódcy krajów Afryki Wschodniej.