Niemiecka prokuratura wniosła w środę do sądu w Hanau (Hesja) akt oskarżenia przeciwko byłemu strażnikowi w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz. 92-letniemu byłemu esesmanowi zarzuca się pomocnictwo w morderstwie podczas służby wartowniczej w obozie.
Jak pisze agencja dpa, strażnik brał udział w rozładowaniu co najmniej trzech transportów z więźniami z Berlina, Drancy we Francji i Westerborku w Holandii. Co najmniej 1075 osób z tych transportów zostało zamordowanych w komorach gazowych natychmiast po przybyciu.
Akt oskarżenia trafił do sądu dla nieletnich, ponieważ oskarżony miał w chwili popełnienia przestępstw 19 lub 20 lat. 92-letni Niemiec jest jedną z 14 osób, których mieszkania przeszukano w lutym 2014 roku w związku z podejrzeniem o popełnienie zbrodni wojennych. O szczegółach oskarżenia prokuratura we Frankfurcie nad Menem poinformuje w czwartek.
Przed południem sąd w Lueneburgu skazał na cztery lata pozbawienia wolności innego strażnika z Auschwitz, Oskara Groeninga. Sędziowie uznali 94-letniego byłego esesmana za winnego pomocnictwa w zamordowaniu co najmniej 300 tys. osób.
Groening, jako członek formacji Waffen-SS, pełnił służbę w KL Auschwitz w lecie 1944 roku, gdy do obozu zagłady Birkenau deportowano ok. 425 tys. Żydów z Węgier, z czego co najmniej 300 tys. niemal natychmiast uśmiercono w komorach gazowych.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.