Katastrofa, o której nie piszą wielkie media

Do katastrofy doszło w stanie Montana. Ofiarami są córki Feldkampa i ich rodziny. Wszyscy lecieli na wakacje. Przyczyny wypadku pozostają nieznane. Eksperci zaprzeczyli początkowej hipotezie, jakoby przyczyną katastrofy było oblodzenie skrzydeł. Z ostatniej rozmowy z wieżą kontroli lotów wynikało, że nie było żadnych zakłóceń lotu, podaje Fronda. Również świadkowie nie widzieli nic nadzwyczajnego. Tylko nagły krach. Samolot runął trzysta metrów od lotniska, na katolickim cmentarzu Św. Krzyża, tuż przy Grobie Nienarodzonego Dziecka. Zginęło 14 osób, w tym siedmioro dzieci. W miejscu, gdzie doszło do tragedii ktoś dawno temu zainicjował odmawianie różańca za ofiary biznesu aborcyjnego: nienarodzone dzieci, ich nieszczęsne matki i wszystkich lekarzy, którzy mają krew na rękach, podaje Fronda. Obok cmentarnego kościoła postawiono symboliczny nagrobek - Grób Nienarodzonego. Parafianie modlili się w tym miejscu także o nawrócenie Buda Feldkampa. Podobno w dzień po tragedii awionetki przyjechał na cmentarz. Stał tam wpatrzony w zmiażdżone śmigło. Czy widział też Grób Nienarodzonego? - pyta fronda.pl Od redakcji Komentarze i próby interpretacji tego wydarzenia zapewne będą różne. Jednakże stając w obliczu tajemnicy śmierci i cierpienia, zarówno tych, którzy zginęli, jak i tych, którzy przeżywają śmierć swoich bliskich, jedyne co mamy prawo powiedzieć, to: „Okaż im Panie swoje miłosierdzie...” ks. Adam Sekściński